
Do zdarzenia doszło po tym jak grupa rebeliantów przeprowadziła pierwszy śmiertelny atak w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.
ZEA podjęły działania odwetowe gdy atak dronów bojowników z Jemenu, spowodował wybuch w zbiorniku paliwa, w którym zginęły trzy osoby w Abu Zabi.
Dwóch Hindusów i Pakistańczyk pracujący dla giganta naftowego ADNOC zginęło, gdy trzy zbiorniki z benzyną eksplodowały w pobliżu magazynu, a pożar wybuchł również na placu budowy na lotnisku.
Zjednoczone Emiraty Arabskie są częścią koalicji wojskowej kierowanej przez Arabię Saudyjską, która wspiera rząd Jemenu przeciwko sprzymierzonym z Iranem rebeliantom Huti, którzy wielokrotnie atakowali Arabię Saudyjską za pomocą dronów i pociskami balistycznymi.
Arabia Saudyjska rozpoczęła operacje zbrojne w Jemenie w 2014 roku w celu przywrócenia sił rządowych i kontroli nad krajem. W ostatnim czasie Huti regularnie atakuje dronami obszary Królestwa Saudów.
Huti to ruch polityczno-militarny, kontrolujący cześć państwa i dyskryminujący sunnitów oraz skupiający plemiona zajdyckie (jeden z odłamów szyizmu) zamieszkujące w większości północno-zachodni Jemen.
Jemen w wyniku wojny pogrążył się w ubóstwie i głodzie. Kraj przeżywa największy kryzys humanitarny od dziesięcioleci.
Autor; Dominik Serwacki
źródło: TRT / Al. Jazeera / Huti – Twitter