6 października 2021

Frances Haugen: w Facebooku liczą się przede wszystkim zyski, nie ludzie

W amerykańskim Senacie odbyło się wczoraj przesłuchanie byłej product manager Facebooka Frances Haugen. Od 2019 r. zajmowała się w firmie m.in. walką z dezinformacją. Haugen odchodząc z pracy ujawniła wewnętrzne dokumenty giganta.

„Wczoraj widzieliśmy, jak Facebook został usunięty z internetu. Nie wiem, dlaczego tak się stało. Ale wiem, że przez ponad 5 godzin Facebook nie był wykorzystywany do pogłębiania podziałów, destabilizowania demokracji i powodowania że młode dziewczęta i kobiety czują się źle ze swoim ciałem”. – powiedziała Frances Haugen, na przesłuchaniu w senacie USA.

Jej zdaniem spółka wraz z jej szefem Markiem Zuckerbergiem ma świadomość, że jej algorytmy promują treści zawierające nienawiść i dezinformację, co przyczyniło się m.in. do zbrodni na tle etnicznym w Birmie czy Etiopii.

Przed swoim odejściem skopiowała wewnętrzne dokumenty firmy, które przekazała dziennikarzom „WSJ”. Na tej podstawie napisano wiele artykułów które wywołały dyskusję na temat społecznych skutków Facebooka i Instagramu. Po serii artykułów „WSJ” sprawą zajął się Senat USA.
„Nie ufajcie im. W Facebooku liczą się przede wszystkim zyski, nie ludzie”- powiedziała na przesłuchaniu.

Jej zdaniem produkty firmy szkodzą młodzieży, przyczyniają się do podziałów społecznych i osłabiają demokrację a stosowane algorytmy, promują mowę nienawiści.

Szefowie firmy wiedzą, jak uczynić Facebook i Instagram bezpieczniejszymi, ale nie zrobią koniecznych zmian, bo przedkładają swoje ogromne zyski ponad ludzi – powiedziała.

Mimo zapewnień Facebooka o powstrzymywaniu mowy nienawiści, w wewnętrznym dokumencie firmy który został ujawniony przez Haugen, stwierdzono coś zupełnie innego: „Mamy dowody z różnych źródeł, że mowa nienawiści, dzieląca mowa polityczna i dezinformacja na Facebooku mają wpływ na społeczeństwa na całym świecie”.

Była pracownica Facebooka tłumaczy, że podstawą problemu są algorytmy, które decydują o tym, co użytkownik widzi na swoim ekranie. Ich celem jest napędzanie zaangażowania, Facebook dokonał odkrycia które wykazało, że najlepsze zaangażowanie to takie, które budzi w użytkownikach strach i nienawiść. „Łatwiej jest wzbudzić w ludziach gniew niż inne emocje” – wyjaśniła Haugen.

„Dezinformacja, toksyczność i brutalne treści są nieprzeciętnie rozpowszechnione wśród udostępnianych treści”

Podkreśliła, że „nikt spoza Facebooka tak naprawdę nie wie, co się dzieje wewnątrz Facebooka” i to musi się zmienić.

Dodatkowo Republikańska senator Marsha Blackburn powołując się na dokumenty ujawnione przez Haugen mówiła między innymi, że 66 proc. nastoletnich dziewcząt korzystających z Instagrama doświadcza „negatywnych porównań społecznych”, to dla 13 proc. z nich korzystanie z serwisu prowadzi do myśli samobójczych.

Instagram dopuszcza na zakładanie kont przez dzieci poniżej 13 lat mimo, że zabrania tego regulamin aplikacji. Oskarżyła portal o tolerowanie treści otwarcie zamieszczane przez kartele narkotykowe czy handlem ludźmi.

Z ujawnionych dokumentów wynika również, że celebryci, politycy i inne znane osoby ze świata mediów i showbiznesu którzy są użytkownikami Facebooka byli traktowani w odmienny sposób niż reszta internautów – wobec tych profili stosowano odmienne zasady moderowania lub nie stosowano ich wcale – napisało BBC.

W Senacie wezwała prawodawców, by wprowadzili regulacje i nadzór wobec serwisów społecznościowych, jak w przypadku przemysłu tytoniowego czy producentów opioidów.

___________________