
Jak się okazało parę dni temu Beheshta Arghand uciekła do Kataru, uważając, że „Talibowie wypychają kobiety z dziennikarstwa” i „nie uznają kobiet jako ludzi”. Nakazano jej nosić hidżab oraz wstrzymać pracę. Reporterka dodała, że wielu dziennikarzy uciekło z Afganistanu w obawie przed rządami Talibanu.
Arghan z Tolo News, jedynego międzynarodowego kanału w Afganistanie, przeprowadziła rozmowę rzecznikiem Talibów Mawlawim Abdullhaq Hemadem 17 sierpnia. Wywiad trafił na pierwsze strony gazet na całym świecie i nadawały o nim wszystkie stacje telewizyjne.
Mniej niż 100 z 700 dziennikarek nadal pracuje – według raportów RSF.W zeszłym tygodniu rzecznik talibów z Doha Sher Mohammad Abbas Stanikzai powiedział dziennikarzom, że kobiety mają „wrodzone prawo” do pracy, nauki i uczestniczenia w polityce.
Pojawiają się jednak pewne oznaki, że grupa bojowników nie zamierza całkowicie zrezygnować ze swoich przekonań. Kobiety będą mogły studiować na uniwersytecie – ale będzie zakaz prowadzenia klas mieszanych. Rzecznik talibów Zabihullah Mujahid w zeszłym tygodniu ostrzegł kobiety, aby tymczasowo pozostały w domu, ponieważ siły bezpieczeństwa nie są jeszcze wyszkolone w postępowaniu z kobietami.
Mówi się, że zamykając głosy kobiet w mediach, Talibowie są w trakcie uciszania wszystkich kobiet w kraju.
Autor; Dominik Serwacki
źródło: The Gaurdian / Insider.com
_______________________