
Dodatkowo firmy takie jak McDonald’s, Jimmy John’s, Carl’s Jr. i Amazon wymuszają na pracownikach podpisania klauzuli o tzw. „zakazie konkurencji”, która zabrania pracownikom podjęcie pracy w tej samej branży w innej firmie nawet kilka miesięcy. Nisko opłacani pracownicy są w ten sposób niejako uwięzieni w firmie z powodów finansowych.
„WE ALL QUIT” – WSZYSCY ODCHODZIMY, PRZEPRASZMY ZA NIEWYGODNOŚCI” – niezadowoleni pracownicy napisali wielkimi literami na tablicy przed Burger King w Lincoln w stanie Nebraska na początku lipca br.
Zrób to po swojemu! Grupa pracowników Burger King zrezygnowała z pracy w Nebrasce z powodu złych warunków pracy, w tym 50-60 godzin tygodniowo i temperatury 90 stopni w kuchni bez klimatyzacji przez 2 tygodnie. Wyszli z hukiem. . .(1/2)
Have It Your Way! A bunch of Burger King workers quit in Nebraska as a result of poor work conditions including 50-60 hour work weeks, and 90 degree temperatures in the kitchen with no AC for 2 weeks. They went out with a bang. . .(1/2) pic.twitter.com/A5Eu5x9wgH
— Don Lewis (@DonLew87) July 12, 2021
Kiedy klimatyzacja w kuchni zepsuła się na kilka tygodni, jedna z byłych pracownic powiedziała, że widziała, jak termostat osiągnął temperaturę 97 stopni. Inne zdjęcia w mediach społecznościowych potwierdzone, że pochodzą z tej samej restauracji pokazują temperaturę 102 stopni.
Dodała, że jej zespół często pracował przez sześć i siedem dni tygodniami przez całe tygodnie i że kiedyś była hospitalizowana z powodu odwodnienia.
Powiedziała również że lokalni menedżerowie sprzeciwili się jej prośbom o podwyżkę płac powyżej 12,50 USD za godzinę – dla pracownika, który pracował w restauracji przez 18 lat.
W sieci pojawiło się mnóstwo komentarzy byłych pracowników którzy nie przebierają w słowach:
„Nie przychodzi mi do głowy nic bardziej symbolicznego dla życia, wolności i dążenia do szczęścia niż grupa robotników-niewolników, którzy w końcu zebrali dość odwagi, by się zjednoczyć i uwolnić”.
„Czasami po prostu trzeba rzucić pracę, aby znów poczuć się żywym, nawet jeśli nie ma dokąd pójść. Na serio. Zrezygnowałem z wielu prac w przeszłości, czasami nie mając lepszego powodu niż po prostu chciałem znów poczuć się wolny”.(..) „Zdarzało się, że warunki pracy były tak straszne, że wyjeżdżałem szukać czegoś lepszego”.
„Pracuję tylko po to, żeby przeżyć całe życie. W dziwny sposób można by to wszystko odwrócić i powiedzieć, że żyję po to, by pracować” .
„Doszło do tego, że miałem bóle w klatce piersiowej a mój menedżer powiedział: „wszystko w porządku” i nie pozwolił mi odejść, więc po prostu zrezygnowałem. Nigdy więcej nie będę pracować w McDonalds”.
Pracownicy masowo odchodzą z takich sieciówek jak Burger King, Chili’s, Applebee’s czy Chipotle. Opuszczają również sklepy detaliczne m.in. w Dollar General pozostawiając jedynie za sobą kartki w drzwiach z napisami :
„Wszyscy odchodzimy, przepraszamy za niedogodności”,
„Prawie cała załoga i menadżerowie odeszli – do odwołania”
czy „Chcesz wiedzieć, dlaczego jesteśmy zamknięci? Zapytaj nasze biuro korporacyjne, dlaczego ich pracownicy są zmuszeni do pracy w skrajnych warunkach przez ponad 8 godzin BEZ PRZERWY.”
„Pamiętacie, kiedy wszyscy mówiliście pracownikom fast foodów, że ich praca jest dla nastolatków, a jeśli chcą pracy za godziwą płacę, powinni odejść i pracować gdzie indziej.
Witamy w rewolucji!„
Remember when y’all told fast food workers that their jobs were for teenagers, and if they wanted a job with a liveable wage, they should quit and work someplace else. 👇🏾
— Devita Davison (@DevitaDavison) May 8, 2021
Welcome to the Revolution! pic.twitter.com/PxxlBLOQAo
Część masowych rezygnacji można przypisać temu, że pandemia spowodowała wzrost oczekiwań na bezpieczeństwo i korzyści w miejscu pracy.
Praca, która nie oferuje ubezpieczenia zdrowotnego i płatnych dni chorobowych, nigdy nie była pożądana, ale teraz niektórzy pracownicy twierdzą, że mają już tego dość.
„Myślę, że najbardziej fundamentalnym faktem jest to, że branże fast foodów i restauracji przechodzą strukturalne zmiany w sposobie postrzegania miejsc pracy oraz tego, czego pracownicy i konsumenci oczekują od branży” – powiedział Campos Medina z Cornell University.
„Fast food zawsze był przedstawiany jako praca nastolatków, a nie kobiet utrzymujących rodziny, ale tak właśnie jest. Pandemia ujawniła, że ludzie na tych stanowiskach nie mają gwarancji zatrudnienia ani ubezpieczenia zdrowotnego i nie mogą kwalifikować się do Medicaid”. – dodał.
Firmy są nieugięte, chcą nadal płacić pracownikom tyle, ile dotąd zarabiali. Ponadto zauważalna jest konieczna fundamentalna zmiana zasad pracy w Stanach Zjednoczonych.
Obecnie dodatkowa pomoc finansowa w postaci socjalnych świadczeń pracowniczych dla osób które straciły swoją pracę w wyniku pandemii, pozwoliła na wydłużenie czasu poszukiwania lepszej pracy.
Świadczenia dały możliwość wyższych oczekiwań. Po raz pierwszy od lat 90. nisko opłacani pracownicy mogą domagać się wyższych zarobków.
Eksperci twierdzą, że napięty rynek zatrudnienia w USA daje pracownikom szansę na poprawę swojej sytuacji i znalezienie lepiej płatnej pracy.
Autor; K.M
źródło; twitter/businessinsider.com/vice.com