
„Prawdopodobnie uczestniczył w rui i został wydalony z powodu złego zachowania bądź rywalizacji seksualnej z innymi samcami” – powiedział Chandra Rai, przedstawiciel regionalnego oddziału leśnego.
„Badamy jego zachowanie. Zespół 20 osób nieustannie próbuje go wyśledzić, ponieważ naszym priorytetem jest ochrona zwierzęcia” – dodał.
Słoń próbuje ponownie połączyć się ze stadem, zdołał jednak przechytrzyć lokalne władze swoją szybkością i nieprzewidywalnością.
We wtorek na jego drodze stanęła starsza para, która niestety nie przeżyła tego spotkania. Według Rai słoń zabija ludzi tylko w sytuacji, gdy przypadkowo znajdą się zbyt blisko niego.
„Nie włamywał się do domów ani celowo nie atakował ludzi” – powiedział. „Chcemy zobaczyć, czy zostanie przyjęty z powrotem do stada.
Jeśli nie, zostanie udowodnione, że jest «niegrzecznym chłopcem»” – dodał.
W Indiach na wolności żyje około 30 tysięcy słoni azjatyckich, czyli niemal 60 procent ich całej populacji.
W ciągu ostatnich lat wzrosła liczba słoni zabijanych przez miejscową ludność, a z nią również liczba osób, które zginęły w kontakcie z tymi zwierzętami. Dzieje się tak, ponieważ ludzie wkraczający na obszary leśne naruszają naturalne siedliska słoni.
Autor; Dominik Serwacki
źródło: AFP
Photo by Tarek Kunze on Unsplash