
W piątek 26 marca producenci szczepionki potwierdzili, że właśnie rozpoczęli badania na grupie dzieci poniżej 12. roku życia. Wyniki badań mają trafić do opinii publicznej już pod koniec tego roku, a jeśli testy przebiegną pomyślnie od 2022 r. szczepione preparatem Pfizer/BioNTech będą także najmłodsi.
COVID-19 u dzieci
Od początku pandemii mówi się, że dzieci należą do najmniejszej grupy ryzyka, jeśli chodzi o ciężki przebieg zakażenia koronawirusem. Są jednak wyjątkowe przypadki, kiedy dziecko chore na COVID-19 wymagało hospitalizacji.
Po przebyciu zakażenia u dzieci mogą rozwinąć się powikłania takie jak pediatryczny wieloukładowy system zapalny PIMS, który może doprowadzić do ciężkiego uszkodzenia mięśnia sercowego.
Testy szczepionki na najmłodszych
Badania preparatu od Pfizer i BioNtech mają objąć grupę 4,5 tys. dzieci w wieku od 6 miesięcy do 11 lat. Ich celem jest sprawdzenie bezpieczeństwa oraz ustalenie odpowiedniej ilości dawki, jaką można podać dzieciom.
Kilka tygodni temu ruszyły badania na dzieciach w wieku od 12 do 15 lat. Według dziennika “Bild” w trzeciej fazie testów przebadano 2259 dzieci, a wyniki mają być upublicznione już niedługo.
O testach wypowiedziała się rzecznika prasowa Pfizera – “Jesteśmy dumni z tego, że prowadzimy te badania, pilnie potrzebne dla dzieci i rodzin, które niecierpliwie czekają na możliwość szczepienia”.
AstraZeneca i Moderna wyprzedziły Pfizera w testach szczepionek na dzieciach. Amerykański koncern Moderna poinformował o rozpoczęciu badań na grupie 6750 dzieci w wieku poniżej 12 lat już kilka tygodni temu.

Johnson&Johnson także planuje iść w ślady konkurencji.
U wielu dorosłych po podaniu preparatu wystąpiły ciężkie skutki uboczne, wiele osób zaraz po zaszczepieniu umarło. W socjal mediach rozpętała się prawdziwa burza po informacji o badaniach na dzieciach. Wielu nie kryje oburzenia i wprost ten proceder nazywa eksperymentowaniem na dzieciach. Oto kilka komentarzy:
„Z dziećmi zapewne będzie jak z dorosłymi – chętnych brać będą. My chyba za bardzo nic do powiedzenia nie mamy w sprawie dzieci cudzych. Dzieci rodziców niemyślących. My to wiadomo… dzieci nigdy nie oddamy. Prędzej krew sie poleje i nie nasza, nie naszych dzieci, jak damy je zaszczepić, ale niestety… ci, którzy „chronią” swoje dzieci, pierwsi z nimi w kolejce staną, a co my będziemy mogli? Chyba jedynie patrzeć na tę katastrofę”.
„Polska jest bodajże jednym z 4 krajów w którym odbywają sie badania na dzieciach od 6 miesiąca Pfizerem w Rzeszowie, ale w tv było cicho do tej pory o tym. Teraz już jawnie mówią, ze w wakacje dzieci od 16 roku po wakacjach poniżej tego wieku.
Rodzice którzy sie na to zdecydują powinni mieć ograniczone prawa rodzicielskie. Osoby cechujące się tak daleko idącą ignorancją spraw związanych ze zdrowiem psychicznym i fizycznym swoich dzieci nie są w pełni sił umysłowych do wychowania dzieci.
Tutaj jest potrzebna jedność w myśleniu i działaniu wszystkich Polaków, bo znów dojdzie do podziałów. Skoro matki bezmyślnie w ciąży, czy karmiące się szczepią to nie wiem jak będzie.
Świadomych ludzi jest bardzo mało, ale jak to powiedział Orwell: Należenie do mniejszości, nawet jednoosobowej, nie czyni nikogo szaleńcem. Istnieje prawda i istnieje fałsz, lecz dopóki ktoś upiera się przy prawdzie, nawet wbrew całemu światu, pozostaje normalny„.
„Na pewno nie dam zaszczepić swojego Syna, Świat zwariował”.
Dlaczego więc mamy testować te preparaty na najmłodszych?
Wszelkie nowe leki muszą być testowane przez lata, a te „szczepionki” są w fazie badań– zanim poznamy wszystkie skutki uboczne i ich wpływ na organizm minie sporo czasu ..
Autor; Ada Stachowicz
Photo by Michal Bar Haim on Unsplash/Photo by Joshua Clay on Unsplash