
Trwa moda na wszystko, co eko, bio i z odzysku. W trendy te wpisują się wszystkie firmy idące z biegiem czasu. Nie inaczej jest w przypadku szwedzkiego koncernu IKEA. Firma postanowiła odkupić używane meble od swoich klientów, przerabiać je i ponownie wprowadzać na rynek. Firma zapewnia, że nie jest to chwilowa akcja, lecz nowy sposób działania, który został wprowadzony na stałe. Podkreślają również, że nic co nadaje się do ponownego użytku nie powinno się marnować.
Proces sprzedaży mebli ma zacząć się od przysłania przez klienta maila ze zdjęciami mebli. IKEA ma wtedy za zadanie ocenić, czy nadają się do renowacji lub przerobienia na inny mebel. Po wycenie klient może cieszyć się nie tylko z faktu, że pozbył się niepotrzebnego mebla, ale i z vuchera otrzymanego w zamian za oddanie produktu.
Mówi się, że akcja powstała wskutek fali krytyki, z jaką ostatnimi czasy zmagała się marka. W wielu kręgach mówiło się o tym, że IKEA powoduje coraz większy konsumpcjonizm, a produkcja na tak wielką skalę degraduje środowisko.
Firma wyszła naprzeciw oskarżeniom i wpadła na świetny pomysł, czyli wspomniane wcześniej skupowanie używanych elementów wyposażenia domu. Podjęli oni również decyzję o nieumieszczaniu miejsc parkingowych w nowej filii sklepu w Wiedniu.
Ma to nakłonić klientów do poruszania się za pomocą rowerów lub komunikacji transportu publicznego.

Zaletą projektu jest głównie zmniejszenie ilości wyrzucanych zużytych mebli, a co za tym idzie, mniej odpadów i straconych surowców. Odzyskane materiały będą odnawiane i wprowadzane na rynek ponownie w postaci takiego samego lub innego mebla.
Część z nich trafi bowiem do ponownej sprzedaży stacjonarnej lub internetowej, a te których stan nie pozwoli na renowację zostaną zutylizowane i użyte w ponownej produkcji. Klienci sprzedający swoje meble nie będą musieli ich rozkręcać, ponieważ tym zajmą się pracownicy.
Jest to niezaprzeczalnie ogromny atut akcji, ponieważ wszyscy doskonale wiemy o tym, że rozkręcanie szaf czy innych ciężkich mebli nie jest niczym przyjemnym. Kolejnym plusem jest czysty zysk, jaki płynie ze sprzedaży używek.
Wysokość kwoty, jaką możemy otrzymać jest oczywiście uzależniona od stanu, w jakim są meble. Jeśli ocenia się go jako idealny, sprzedający może otrzymać nawet 50% ceny nowego mebla. Pieniądze są mu zwracane w formie bonu do IKEI, który można wykorzystać przy kolejnych zakupach.

Akcja cieszy się ogromnym powodzeniem. Sieć IKEA jest chwalona za tę inicjatywę na wielu portalach. Tylko podczas pierwszego miesiąca szkocka filia IKEA odkupiła od swoich klientów ponad 10.000 produktów. Daje to możliwość nie tylko zarobku dla klienta, ale i uzyskania surowców przez sklep.
Poza tym jest to doskonały ruch, aby utrzymać przy sobie klienta. Wypłacanie pieniędzy w postaci bonów sprawi, że klient wróci do sklepu i nie tylko wyda otrzymane pieniądze, ale i może zdecyduje się na kolejne, większe zakupy. Jest to więc nie tylko świetny ruch firmy w kwestii odzyskiwania surowców czy całych mebli, ale i pozyskiwania większej ilości klientów.
Jest to kolejna akcja, którą może pochwalić się IKEA. W ostatnim czasie sieć zasłynęła również z takich działań jak np. wycofanie ze swojej oferty tzw. „baterii paluszków”, czy plastikowych słomek. IKEA wyszła również naprzeciw oczekiwaniom wegetarian i wegan.
W ich kuchniach znajdziemy bowiem nie tylko potrawy mięsne, ale też ich roślinne odpowiedniki. Tym sposobem zdobyli serca wielu smakoszy. Zakończyli również erę drukowania papierowych katalogów i zastąpili je wersją elektroniczną dostępną na stronie.
Jeśli potencjalny klient zechce zapoznać się z aktualnym katalogiem, będzie zmuszony sprawdzić stronę internetową. Zwiększa to szanse na dokonanie potencjalnego zakupu.
Autor; Natalia Malessa
Photo by Brina Blum on Unsplash/Photo by Greg Rivers on Unsplash/Photo by Beazy on Unsplash