
Tragiczne strzelaniny – w szkołach, supermarketach czy salonach fryzjerskich – są na ustach całego świata od dawna. Broń w Stanach można kupić praktycznie “od ręki”. W kraju od dawna trwa debata na temat zmienienia prawa i utrudnienia dostępu do broni, aby podnieść poziom bezpieczeństwa.
Wyodrębniły się trzy główne fronty: całkowity zakaz, silne ograniczenie dostępu, niezmienianie prawa.
Obecnie obywatele boją się, że prawo zostanie zmienione po strzelaninach, jakie ostatnio miały miejsce, co wymieniane jest jako jeden z powodów masowych zakupów broni.
Rekordowa sprzedaż
Według sprzedawców broni ludźmi decydującymi się na zakup kieruje chęć odzyskania kontroli nad swoim życiem i ochroną swojej rodziny. Wpływ na to miała m.in. pandemia, napięcia społeczne i rasowe, ale również strzelaniny, których od początku roku było już 147. Wśród klientów znajdują się ludzie każdej rasy – biali, Azjaci, Afroamerykanie, Latynosi.
Według amerykańskiego radia publicznego (NPR) jest to dotychczas najwyższy popyt na broń. Współzałożyciel organizacji The Violence Project, James Densley, powiedział, że nie pierwszy raz mamy do czynienia z takim trendem – “Pojawia się on zawsze wraz ze wzrostem liczby masowych strzelanin. Ludzie zaczynają gromadzić broń ze strachu, że rząd ograniczy do niej dostęp”.
Według badania przeprowadzonego przez kongresowych lobbystów stowarzyszenia handlowego dla sprzedawców broni, strzelnic i producentów 40 proc. osób, które kupiły broń od stycznia do kwietnia 2020 r. zrobiły to po raz pierwszy.
Więcej broni niż obywateli
Według danych Small Army Survey w 2017 roku w samym USA ilość sztuk broni palnej wynosiła 393 mln. Znacząco przekracza to liczbę obywateli Stanów, bowiem w 2020 r. było ich ok. 333 mln. Oznacza to, że część osób posiadała co najmniej jeden rodzaj broni.
Autor; Ada Stachowicz
Photo by hosein charbaghi on Unsplash
_____________________________________