15 kwietnia 2021

Jedna piąta Brytyjczyków po zakończeniu pandemii będzie odwiedzać knajpy rzadziej

W Wielkiej Brytanii w tym tygodniu można było poczuć powiew wolności. Rząd zezwolił na otwarcie ogródków restauracyjnych i pubowych. Na całkowite otwarcie lokali według zapewnień trzeba poczekać do przyszłego miesiąca lecz jak wynika z najnowszego raportu Portman Group liczba gości znacząco spadnie.

Z przeprowadzonych badań wynika że połowa ankietowanych zamierza kontynuować swoje stare zwyczaje odwiedzania lokali gastronomicznych i pubów a 14% twierdzi że zwiększy ilość swoich wizyt.

57 % Brytyjczyków czeka na powrót do zwyczajów sprzed ogłoszonej pandemii w 2020 roku. 68% z ankietowanych najbardziej tęskni za spotkaniami towarzyskimi z przyjaciółmi i rodziną. Wynika z tego że dla ankietowanych osób mniej zależy na zamawianiu dań i samym konsumowaniu w lokalu.

15% ankietowanych zamierza znacząco ograniczyć spożywanie alkoholu, a trzy czwarte nie chce niczego zmieniać w swoich nawykach alkoholowych. Aż 78% z nich deklaruje, że nie spożywa trunków alkoholowych i stosuje się do medycznych zaleceń.

Wyniki raportu mogą dziwić, lecz należy zauważyć że żyjemy obecnie w nieco innej rzeczywistości. Czas spędzamy przede wszystkim w domu, to tam pracujemy, odpoczywamy, uczymy się. Tryb życia przez rok zmienił się diametralnie, musieliśmy przestawić się na nowe formy funkcjonowania, ze względu na panujące nakazy i zakazy dotyczące zdrowia.

Pandemia zmieniła również nawyki konsumpcyjne. Pijemy znacznie mniej napojów alkoholowych, nie wychodzimy do restauracji, nie spotykamy się z przyjaciółmi tak często jak tego chcemy. Przez rok czasu przywykliśmy do gotowania w domach. Wynik który mówi o jednej piątej ankietowanych którzy nie będą tak ochoczo korzystali z dawnych nawyków może świadczyć o strachu przed potencjalnym zarażeniem wirusem. Zmiana stylu życia odcisnęła na części społeczeństwa silne piętno i teraz ciężko wrócić im do normalności. Niestety niektórzy z nich już nigdy nie zaznają radości życia jak przed pandemią a każdą napotkaną osobę będą traktować jak potencjalne zagrożenie.