23 lutego 2021

Dzieci Zanzibaru

Dzieci na Zanzibarze również chodzą do szkoły, podobnie jak nasze dzieci. Szkolnictwo podstawowe jest obowiązkowe i nauka rozpoczyna się w wieku 8 lat. Szkoła podstawowa trwa 7 lat. Po ukończeniu szkoły podstawowej uczniowie zdają egzamin, który upoważnia do edukacji w szkole średniej. Dzieci w szkole podstawowej noszą obowiązkowe mundurki, które kupują rodzice.

W szkole średniej obowiązuje inny rodzaj mundurków. Nauka w szkole trwa praktycznie cały dzień. Około południa dzieci wychodzą ze szkoły do domu na przerwę na lunch i następnie ponownie wracają do szkoły. Na Zanzibarze popularnym sportem jest piłka nożna, ale nie ma boisk takich jak nasze Orliki, więc w piłkę dzieci grają tam gdzie jest kawałek miejsca.

W wioskach położonych nad oceanem boiskiem jest zwykle plaża. Dzieci na Zanzibarze a szczególnie w wioskach, które odwiedzaliśmy na pierwszy rzut oka mogą się wydawać zaniedbane, jednak my to mierzymy naszymi europejskimi standardami, widząc dzieci w brudnych ubraniach, które boso biegają po plaży lub wiejskich placach.

Jednak po bliższym poznaniu życia tej społeczności można zauważyć, że rodzice bardzo dbają o swoje dzieci. Sami stwierdzamy, że przy temperaturze powyżej 30 st. C sami chętnie byśmy chodzili boso, a dzieci są ciągle w ruchu i bawią się na gołej ziemi, stąd wrażenie zaniedbania. Rodziny na Zanzibarze są ubogie i zwykle wielodzietne, co nie oznacza braku dbałości o dzieci.

Dzieci od wczesnych lat uczone są zaradności, umiejętności radzenia sobie i wychowywane są w poczuciu dbałości o innych członków rodziny. To, co jest charakterystyczne, to niespotykane u nas poczucie odpowiedzialności za młodsze rodzeństwo. Rodzice często powierzają starszym dzieciom opiekę nad młodszym rodzeństwem, które wykonują tę misję z pełnym zaangażowaniem.

Na Zanzibarze niezwykle silne są więzi rodzinne i odpowiedzialność za innych członków rodziny. Często, kiedy starsze rodzeństwo podejmuje pracę to finansuje edukację młodszego rodzeństwa. Dzieci na Zanzibarze nie mają zabawek. Bawią się tym co znajdą w dżungli, lub na podwórku.

Na całej wyspie nie ma chyba ani jednego sklepu z zabawkami. Zabawki, które podarowaliśmy dzieciom, które przywieźliśmy z Polski wzbudzały powszechną ekscytację, nawet wśród dorosłych. Dzieci Zanzibaru są bardzo przyjazne, nawet w stosunku do obcych.

Bardzo chętnie podejmują wspólne zabawy i chętnie o sobie opowiadają. Lubią się fotografować i oglądać siebie na ekranie aparatu. Tak, jak dzieci na całym świecie, we wszystkim poszukują zabawy. Nikt nie organizuje im wolnego czasu, muszą zająć się sami sobą.

Nie rozumiejąc życia w tym kraju, ludzie wychowani w kulturze i poziomie życia Zachodu będą ubolewać nad losem biednych rodzin na Zanzibarze, ale to nie oni przyjeżdżają do nas, lecz my wyjeżdżamy do nich. To w naszych, bogatych rodzinach problemem jest patologia i przemoc domowa.

Dzieci na Zanzibarze są szczęśliwe pomimo, że nie posiadają tylu dóbr materialnych co nasze dzieci. Im nie wmawia się, że cokolwiek im się należy. One wiedzą, że na wszystko trzeba zapracować, bo wszyscy wokół pracują. Kiedy nasze dzieci domagają się nowego smartfona, dla tamtejszych dzieci nieosiągalna jest piłka futbolowa. Grają tymi, które dostaną od turystów.

Jednak w Polsce 10% nastolatków ma za sobą próby samobójcze. Na Zanzibarze można zrozumieć, że pojęcia „bogactwo” i „bieda” są pojęciami względnymi. Warto poznawać świat, żeby nabrać dystansu do rzeczywistości.

Autor; Ryszard Tutko

Zdjęcie zeynep gokalp na Unsplash

Zdjęcie: Kaspars Eglitis na Unsplash