21 lutego 2021

Agenda 2030 jako nowy Orwellowski Porządek Świata

Agenda na rzecz zrównoważonego rozwoju 2030 to 17 celów i 169 zadań, które mają zapewnić osiągnięcie założeń. Zakłada m.in. eliminację głodu i ubóstwa, wojen, wolny dostęp do edukacji i równość płci. Brzmi jak utopia… ale jak wiemy utopia to rzecz nieosiągalna.

Agenda została przyjęta 25 września 2015 roku na 4 posiedzeniu plenarnym przez wszystkie 193 państwa członkowskie ONZ.

Cofnijmy się najpierw jednak 20 lat, kiedy to zostało wyznaczonych jedynie 8 celów do zrealizowania w 15 lat. Były to m.in.: walka z ubóstwem, ograniczenie chorób, równość płci, lepszy dostęp do opieki zdrowotnej dla matek i dzieci.

Większość z tych celów nie została osiągnięta, a w 2015 roku dołożono kolejne.

Cele Agendy 2030:

eliminacja ubóstwa,

eliminacja głodu,

zapewnienie opieki zdrowotnej i dobrobytu,

dostęp do edukacji,

równość płci,

dostęp do wody pitnej,

dostęp do taniej, ekologicznej energii,

promowanie zrównoważonego rozwoju gospodarczego,

budowanie silnej infrastruktury,

zmniejszenie nierówności między krajami i w krajach,

bezpieczeństwo w miastach,

zrównoważyć konsumpcję i produkcję,

działania przeciwko zmianom klimatu,

ochrona wód i wykorzystywanie ich zasobów w sposób zrównoważony,

ochrona i zrównoważone korzystanie z ekosystemów lądowych,

promowanie pokojowych społeczeństw,

wzmocnienie partnerstwa globalnego.

Oczywiście wszystkie te działania mają mieć zasięg globalny i opierać się na współpracy krajów członkowskich. Wątpliwość budzi jedno – dokument ten nie ma zmusić nikogo do podjęcia działań, ale jednak kraje członkowskie musiały go przyjąć i podpisać.

Czy podpisaniem umowy nie zobowiązujemy kogoś do wykonania działań?

Co jeszcze skrywa Agenda

W dokumencie również jest mowa o “wzmocnieniu partnerstwa” – niestety kosztem państw. Kanclerz Niemiec, Angela Merkel, uważa, że międzynarodowe instytucje powinny mieć większe kompetencje, jeśli chodzi o kontrolowanie państw członkowskich.

A przecież wolny kraj nie może być kontrolowany, bo wtedy nie byłby już wolny.

Wiele celów dotyczy ochrony planety. Ekologia ma być nową religią. Planeta jest najważniejsza, natomiast komfort i różne czynniki wpływające na sposób życia społeczeństw w różnych częściach globu schodzą na dalszy plan. Kiedyś ludzi nazwano szkodnikami na Ziemi i tak właśnie są traktowani w tym dokumencie.

Wątpliwości budzi również zapis o “dostępie do taniej, ekologicznej energii. Niektóre państwa nie mogą sobie pozwolić na rezygnację z energetyki węglowej, która obwiniana jest o zanieczyszczenie środowiska, ponieważ ludzie zwyczajnie straciliby pracę (i nie mówimy tu o kilku osobach, a raczej o milionach). A skąd państwa miałyby wziąć środki na przebudowę energetyki?

A co z dostępem do opieki zdrowotnej i edukacji?

W praktyce chodzi o promowanie zaleceń Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), która jak się okazuje, też nie zawsze wie, o czym mówi.

Teoria a praktyka

Wszystko to brzmi pięknie. Każdy z nas chciałby żyć w świecie wolnym od wojen, głodu i ubóstwa; chciałby się czuć bezpiecznie. Jednak w tym dokumencie nie chodzi o stworzenie utopijnego świata, a o kontrolowanie państw i ich działań.

Co więcej, osiągnięcie zrównoważonego rozwoju może przerodzić się w okradanie bogatych i dawanie biednym niczym Robin Hood. Społeczeństwa na całym świecie znajdują się na różnym etapie rozwoju i podczas gdy tym znajdującym się w gorszej sytuacji należy pomagać, to czy naprawdę trzeba karać społeczeństwa, które sobie radzą same?

W rzeczywistości ten dokument ma umocnić pozycję organizacji międzynarodowych, które będą mogły kontrolować państwa. Kraje, które nie będą działać zgodnie z założeniami, będą zwyczajnie piętnowane i karane.

Złożenie podpisu pod tym dokumentem wiąże się również z przekazaniem potężnego datku na realizację założeń. Na poprzednie cele zostały przeznaczone miliardy, jak nie biliardy, a obiecywanych spektakularnych efektów brak.

Na naszych oczach rodzi się “nowy Orwellowski porządek świata”, w którym więcej do powiedzenia mają zewnętrzne instytucje niż autonomiczne rządy państw, kierowane i kontrolowane przez elity światowe które jako jedyne mogą mieć pojęcie o sytuacji w ich kraju i sprawować rzeczywistą władzę.


Autor; Ada Stachowicz

źródła: Rezolucja przyjęta przez Zgromadzenie Ogólne w dniu 25 września 2015 r

Zdjęcia; Pixabay

____________________________________________________________________________________________