
Mimo, że był to pierwszy taki rejestr na świecie, tylko w pierwszym miesiącu funkcjonowania strony skorzystało z niej ponad 20 tysięcy osób.
Raport donosi, że dzieci noszą maski przez około 270 minut dziennie, czyli aż 3,5 godziny. Niedogodności związane z noszeniem maski zgłosiło aż 68% rodziców.
Najczęstszymi skutkami zasłaniania ust i nosa były m.in. drażliwość (60%), ból głowy (53%), trudności z koncentracją (50%), mniej radości z życia (49%), niechęć z uczęszczania na zajęcia w szkole/przedszkolu (44%), złe samopoczucie (42%), zaburzenia w nauce (38%) oraz zmęczenie (37%). Rodzice zgłaszali również, że obowiązek noszenia maseczki wzbudza w dzieciach panikę.
Nie rozumieją oni bowiem, dlaczego musimy je nosić. Ilość zgłaszanych skutków uświadomiła nam , że nie można lekceważyć nawet najmniejszych objawów wskazujących na potencjalną chorobę. Nawet najmniejszy objaw taki jak np. ból głowy może być początkiem poważnej choroby.
Wyniki mrożą krew w żyłach! Żaden z wymienionych wyżej objawów nie powinien być zauważany u najmłodszych. Dzieci powinny beztrosko cieszyć się z życia i korzystać z tego, co daje im świat. Trwająca od roku pandemia wirusa COVID-19 nie pozwala im jednak na normalne funkcjonowanie i korzystanie z życia tak, jak powinni.

Przeprowadzone przez Uniwersytet Witten/Herdecke badania dotyczą skutków noszenia masek u dzieci, jednakże należy wspomnieć o tym, że problem dotyczy również osób dorosłych.
Wielu z nas zauważa u siebie podobne objawy jak te, które są widoczne u dzieci. Nie do końca mamy jednak możliwość pełnego reagowania na zauważone objawy ze względu na sytuację panującą w szpitalach.
Co musi się wydarzyć, aby obowiązek zakrywania ust i nosa został w końcu zniesiony?
Autor; Natalia Malessa
_____________________________________