
Bieda wśród klasy średniej narasta z każdym miesiącem
Jak podaje dziennik ,,El pais” posiłkiem może cieszyć się 100 tys. mieszkańców tylko dzięki pomocy zorganizowanej wśród tamtejszej społeczności. Ludzie ustawiają się w ogromnych kolejkach, aby dostać posiłek, który jest niezbędny do przeżycia. Wolontariusze rozdają takie produkty jak mleko, mąka, makaron, czyli podstawowe produkty żywnościowe, co daje 7 ton żywności dziennie.
„Wstydzę się tu być. Dwa miesiące temu pracowałam w sali gier w centrum stolicy. Byłam uprzywilejowana, miałam dobrą pensję” – mówi jedna z kobiet oczekująca w kolejce po żywność. Ale ERTE (tymczasowe zwolnienia z przyczyn ekonomicznych), doprowadziły ją do skrajnej biedy. „Nie musiałbym tu stać, gdyby zapłacili mi w kwietniu i maju” – wyjaśnia. (…)
W programie „Dzień dobry Madryt” do korzystania z pomocy żywnościowej przyznała się była modelka i prezenterka telewizyjna ukrywając swoją twarz z powodu wstydu. W wieku 55 lat nie może znaleźć pracy a śmierć męża spowodowała ogromne problemy egzystencjalne. „Myślę, że godniej jest prosić o darmowe jedzenie niż kraść, a pandemia może wywrócić życie każdego z nas” – powiedziała w programie.
Jeden z mieszkańców Madrytu opublikował w sieci film, który przedstawia ludzi stojących w kolejkach po żywność. Jest to obraz idealnie oddający tamtejszą teraźniejszość, z którą musi zmagać się społeczeństwo. Film zmusił rządzących do zabrania głosu w tej sprawie i jak się okazało w Hiszpanii 100 tysięcy osób cierpi z powodu głodu. Jak wiadomo wprowadzenie Minimalnego Dochodu Życiowego miałoby przyczynić się do poprawy sytuacji jednak tak nie jest.
🎥🛑In #Spain Madrid, the so-called „hunger queues” have been growing due to the COVID-19 pandemic.
— ©halecos Amarillosᴳᴸᴼᴮᴬᴸ 🍀ʷAͤNͣOͬNͤYˡMͤOᵍUͥSͦⁿ (@ChalecosAmarill) August 8, 2020
🔻Food banks have announced shortages of supplies and asked for international help to collect the food required. pic.twitter.com/oeHtLwVR5t
„Z 300 euro zasiłku z ERTE nie da się wyżyć”. Na takim zasiłku pozostają jednak tysiące ludzi z powodu braku ruchu turystycznego, zamknięcia hoteli i lokali usługowych.
Procedury administracyjne są na tyle skomplikowane, że rozpatrywanie wniosków może zająć kilka miesięcy a nawet lat. Sprawą zainteresowało się wiele organizacji charytatywnych oraz prezes organizacji zarządzającej usługami społecznymi, który wystosował pismo o rządu dotyczące zmiany procedur administracyjnych, jednak rząd neguje oraz cenzuruje wszelkie wiadomości dotyczące głodu oraz biedy.
Obywatele, których dotyka problem oraz zaangażowani w pomoc potrzebującym, mówią głośno o tym co dzieje się w kraju. Rada Miejska w Madrycie na pomoc żywnościową przekazała już prawie 19 milionów euro aby wspomóc blisko 80.000 potrzebujących. Na kryzys społeczny z jakim zmaga się kraj miały wpływ nie tylko problemy administracyjne ale również wzrost bezrobocia oraz program tymczasowych zwolnień, który w ciężkiej sytuacji stawia również osoby posiadające niedawno dobrze płatną pracę.
Warto wspomnieć, że obecnie rząd w Hiszpanii składa się z partii lewicowych, które zarzucały poprzedniemu rządowi głód i ubóstwo z jakim rzekomo borykał się kraj, mimo tego, że w latach 2016-2018 hiszpańska gospodarka była jedną z najlepiej działających. Natomiast obecnie kiedy kraj posiada największy spadek PKB w Europie rząd nie komentuje problemu głodu, który w wysokim stopniu dotyka społeczeństwo oraz cenzuruje wszelkie informacje na ten temat.
Wolontariusze i pracownicy wydający żywność otwarcie mówią o tym że z miesiąca na miesiąc liczba potrzebujących osób rośnie w zastraszającym tempie. Mamy do czynienia obecnie z upadkiem klasy średniej, całkowitym zniszczeniu małych i średnich przedsiębiorstw a ludzi dobrze ubranych w markowych ciuchach w takiej ilości oczekujących na darmowy posiłek jeszcze nie widziano w dziejach demokratycznej Hiszpanii.
Autor; Ola Grzebińska
_______________________________