
Od 1 października przez 90 dni na Słowacji obowiązywał stan nadzwyczajny. Od 16 listopada wprowadzone zostały zmiany w zasadach wjazdu na teren Republiki Słowackiej. Podróżujący byli zobowiązani do posiadania zaświadczenia o negatywnym wyniku testu na COVID-19.
W przypadku braku zaświadczenia byli zmuszeni poddać się kwarantannie. Nie obejmowało to jednak kierowców transportu drogowego, kierowców autobusów, pilotów, załóg statków oraz maszynistów i obsługi transportu kolejowego.
Obywatele krajów Unii Europejskiej mogli przejechać tranzytem przez obszar Słowacji w ciągu 8 godzin, ale bez zatrzymywania się (z wyjątkiem niezbędnego tankowania). 19 grudnia ograniczono swobodę przemieszczania się i pobytu na całym terytorium kraju.

Wiele krajów europejskich takich jak np. Niemcy, Dania czy Holandia zdecydowały o zamrożeniu gospodarki. Tak twardy lockdown wprowadzono również na Słowacji.
Poziom zakażeń osiągnął 8 tysięcy nowych przypadków, co skłoniło władze do wprowadzenie nowych obostrzeń. Podano je do informacji publicznej 30 grudnia. Wprowadzono zakaz opuszczania miejsca zamieszkania lub zakwaterowania bez ważnego powodu.
Możliwe jest więc jedynie wyjście do pracy, sklepu spożywczego, apteki, banku, na pocztę, najbliższej rodziny czy placówki medycznej. Nowe obostrzenia mają obowiązywać do 10 stycznia 2021.

Władze Słowacji zdecydowały o dość kontrowersyjnych obostrzeniach. Do dyspozycji klientów pozostały jedynie sklepy z towarami pierwszej potrzeby (produkty spożywcze), drogerie i apteki. Służby sanitarne nie wydały jednak jednoznacznego oświadczenia, które zakazuje działalności handlowej wielobranżowych sklepów wielkopowierzchniowych.
Sytuacja gospodarcza
Słowacja jest trzecim (po Czechach i Słowenii) najbardziej rozwiniętym gospodarczo krajem byłego obozu socjalistycznego. Mimo, że jest niewielka – stanowi jedną z najszybciej rozwijających się gospodarek w Europie. Zamknięcie sklepów wielobranżowych na dłuższy czas może wywołać ogromne problemy słowackiej gospodarki.
W 2020 roku PKB Słowacji spadło o ponad 7%. Powrót gospodarki do poziomu sprzed tzw. pandemii oczekiwany jest na rok 2021. Trzeba mieć jednak na uwadze, że jeśli sklepy wielobranżowe nie zostaną otwarte, cel może być niemożliwy do osiągnięcia. W obecnej sytuacji prognozy nie są zbyt pozytywne.
Autor; Natalia Malessa
______________________________