
„Zagadka zbrodni” to film nietuzinkowy. Początkowo można tego nie dostrzec- kolejna historia o morderstwach w małym miasteczku. Ofiarami są oczywiście młode atrakcyjne kobiety. Nie jest to kolejny schematyczny kryminał mimo pozornego braku różnicy między innymi filmami tego gatunku. Diabeł, jednak tkwi w szczegółach.
Nasza główna para detektywów mimo długiego stażu w policji nie jest zbyt doświadczona w tak dużego kalibru sprawach kryminalnych. Park-Doo-Man oraz Cho-Young-Koo, bo tak się nazywają główni detektywi prowadzący sprawę. Poprzez swoją opieszałość, także chęć zdobycia uznania szefa Park, dopuszcza się metod stosowanych przez gangsterów a nie przez policje.
W krótkiej retrospektywie przytoczonej na początku seansu, mamy ukazane wybrane metody śledcze naszego głównego prowadzącego. Wśród głównych sposobów możemy wyróżnić: zastarzenie, obrażanie świadków czy z pomocą swojego partnera Cho zadawanie im bólu poprzez bicie.
Działania dwójki detektywów nie przynoszą zamierzonych skutków. Do pomocy zgłasza się Seo-Tee -Yoon młody i ambitny detektyw z Seulu, będący totalną przeciwwagą dla dotychczasowych głównych śledczych. Pracuje, w sposób racjonalny przemyślany szybko łączy fakty i dociera w krótkim czasie, do ciekawych faktów zmieniających dużo sprawie.
W przeciwieństwie do wspominanych wcześniej śledczych, którzy przez wiele tygodni bezskutecznie działali w tej sprawie. Poprzez różnice w metodach pracy pomiędzy detektywami dochodzi do częstych spięć. Wszystko stara się jednak opanować komendant policji- Shin Dong-chul. Darzy on początkową niechęcią metody pracy nowicjusza z Seulu, gdy widzi on ich skuteczność przekonuję się także do samego Seo.
Bardzo napięta atmosfera w szeregach policji bardzo dobrze działa w tym konkretnym kryminale. Bong Joon Hoo idealnie ukazuje trudności prowadzenia śledztwa przy takich sprawach. Wielokrotnie powtarzająca się brak zgodności w zespole, napięta atmosfera na komisariacie. Tak Koreański reżyser ukazuje problemy naszych bohaterów.
Klimat niepokoju potęgują również lokalni dziennikarze, cały czas naciskający na kapitana policji o wyjawienie szczegółów sprawy. Nie mamy tutaj zgranej ekipy, lecz różnice twardych charakterów. Stracie racjonalnego myślenia z bardziej bezpośrednim i chaotycznym trybem pracy.

Omawiając to dzieło, trzeba pamiętać o kontekście politycznym tego filmu. Reżyser umiejscowił akcje filmów w latach osiemdziesiątych. W tamtym czasie Korea południowa była w trakcie zmian politycznych społecznych. W 1986 był ostatnim rokiem panowania Dyktatora Chun -Doo-Hwana, który wykorzystywał policje do tłumienia protestów.
W filmie mamy pokazane sceny protestów domagających się ustąpienia dyktatora. Polityk wykorzystywał też policje do pacyfikacji protestów i co z a tym idzie brakowało funkcjonariuszy w prawie każdym departamencie policji. Bong Joon Hoo dla tego niechlubnego zjawiska również, znajduje odwiercicie w filmie scena, gdzie zdesperowany sierżant prosi o wsparcie, dostaje negatywną odpowiedź ze względu na partycypacje funkcjonariuszy w tłumieniu demonstracji.
Obserwując, ciężkie czasy w szeregach policji narasta w widzu poczucie bezleśności. Odczuwamy to, co policjanci prowadzący sprawę. Widzimy, z jakimi problemami muszą mierzyć się funkcjonariusze i sam komendant. Nie maja nawet dostatecznie dobrej technologii, bo porównać kluczowe w takiego typu śledztwach badania DNA, więc próbki muszą zostać wysłane do USA.
Bardzo dobrze są ukazane relacje między współpracownikami to także niewątpliwa zasługa przyszłego zdobywcy Oscara. Detektywi mimo początkowej wzajemnej dezaprobaty zaczynają funkcjonować razem dla dobra lokalnej społeczności, która najbardziej odczuła brutalne zbrodnie. Park -Doo-Mann jest postacią, z którą najłatwiej się utożsamić, policjant niezbyt kompetentny, lecz bardzo zaangażowany w sprawę.
Z ogromnym wysiłkiem czasem nawet desperacją próbuje szukać poszlak w śledztwie, co prowadzi momentami do niezwykle komicznych sytuacji. Idealnym przykładem takiego irracjonalnego zachowania będzie próba szukania osoby z ogolonymi miejscami intymnymi. W drugim akcie filmu dzięki metodzie prób i błędów dochodzi on do śledczego „Katharsis” i przyjmuje postawę zupełnie inną- podobna do zachowania Seo-Tae Juna.
W role Parka wcielił się jeden ulubionych aktorów Bonga, czyli Kang -ho-Song. Aktor pojawił się w czterech filmach reżysera a „Zagadka zbrodni” była pierwszą wspólną produkcją owych panów. Występ Kanga jest fantastycznym popisem aktorskim świetnie oddaje przemianę człowieka, któremu zależy tylko na jak najszybszymi rozwiązaniu sprawy do kompletnego śledczego szukającego kompetentnych sposobów na rozwiązanie przestępstwa.

Najwięcej zmieniającym w strukturze filmu jest bohater Sanga-kyung-Kim-a. Jego gra aktorska zasługuje na ogromne uznanie tak jak w przypadku bohatera Kanga -ho -Songa, postać przechodzi ogromną przeminę. Poznajemy go jako racjonalistę świetnego funkcjonariusza policji. Gdy jednak sprawca popełnia ciągle swoje przestępstwa w detektywie Seo-Tae-Yonn-ie narasta frustracja.
Staję się, rozbitym psychicznie człowiekiem nie radzący sobie z wagą śledztwa i bezsilnością wobec działań mordercy. Przemiana tej postaci, jest zupełnie brakiem analogii do przemiany detektywa Parka -Doo Mana. Seo tak naprawdę, miał później bardzo podobne postepowanie do tego jakie początkowo prezentował detektyw Park. Zmiana w działaniu Seo, nie jest tak jak w przypadku Parka wypadkową ignorancji i niewiedzy, lecz wykończenia psychicznego oraz obsesyjnej chęci złapania mordercy.
Bong Joon Hoo skupia się znacznie bardziej na stadium postaci relacji między innymi. Oraz na ukazaniu jak takie morderstwa w małym miejscowościach wpływają na funkcjonowanie jego wspólnoty. Zagadka kryminalna jest tutaj umiejętnie użyta by móc rozwinąć bohaterów, rozbudować ich na wielowymiarowe postacie, z którymi widz może się utożsamić. Na uwagę zasługują także świetnie dialogi, odczuwamy dzięki nim dużo emocji i przeżywamy rozwiązywanie „Zagadki zbrodni” razem z detektywami.
Świetne zdjęcia Hyang Ku kima wspaniale ukazują małe koreańskie miasteczko. Podróżowanie ulicami owego miasta w raz z bohaterami jest czystą przyjemnością i odrywa momentami od mrocznego klimatu filmu. Znakomitą robotą operatora są również ujęcia wykonane w czasie deszczu, stanowiące wizytówkę tego filmu. Ujęcia z osobą w kadrze pod parasolem i ulewą są wręcz przepełnione emocjami. Reżyser w raz z operatorem bez pomocy dialogów bujdą odpowiednie napięcie.
„Zagadka Zbrodni tylko” z pozoru, jest kolejna „kopią kopii „o sprawie kryminalnej. Projekt jest czyś o wiele głębszym, co odkrywamy chłonąc kolejne minuty filmu. Film jest opowieścią o stadium psychologicznym detektywa przy niesparzających okolicznościach. Wyraźne podsumowana jest także działalność Koreańskiej policji latach osiemdziesiątych.
Funkcjonariusze nie zostali potępieni przez reżysera. Zestawia on neutralną wizje ówczesnej policji. Bierze pod uwagę wszelkie czynniki w tym wspomina trudną sytuacje polityczną w Korei Południowej, co nie ułatwiało policji zadania w działaniu.
Wątek kryminały określa nie tylko walkę z mordercą, lecz z ego śledczych. Sytuacje ukazane w filmie nawet te z granicy absurdu mają swój cel. Wszystko w tym filmie jest dopięte na ostatni guzik. Każda scena ma tu znacznie i film wymaga uwagi widza od początku do końca. Zakończenie jest podsumowaniem tego znakomitego kryminału, niebanalne i skłaniające do refleksji oraz szokujące.
Niestandardowy kryminał z bohaterami, dla których schwytanie mordercy to sprawa najwyższej wagi. Odrzucenie standardowej konwencji kryminału, dawanie widzowi jedynie wskazówek by sam mógł zinterpretować dana scenę. Tak można najkrócej podsumować wybitnie dzieło Bong Joon Hoo „Zagadkę Zbrodni”.
Po tym seansie nie powinno być żadnego zaskoczenia odnośnie tego, że reżyser tego projektu ma na swoim koncie najbardziej prestiżowe nagrody filmowe. Tym filmem Bong Joon Hoo potwierdził przynajmniej niektórym, że jest znakomitym twórca na długo przed powstaniem „Parasite”.
Moja ocena; 8/10
Autor: Sebastian Kulesza
____________________________