• FELIETON

3 grudnia 2021

Wygląda na to, że sami sobie budujemy klatki….

Nietrudno zauważyć, że do historii przechodzą (i zapisują się w naszej pamięci) genialni artyści, filozofowie, pisarze, naukowcy i dzielni wodzowie. Rzadko natomiast zdarza się aby do historii przechodzili ludzie bogaci.

Potraficie wymienić choć jednego bogatego Francuza z czasów Francois Villona?

O dziwo im artysta bardziej doświadczony i targany przez los tym bardziej zakorzenia się w naszej pamięci- co świadczy też o prymacie talentu, sztuki i wiedzy nad mamoną.

Medyceusze byli zamożni, ale do historii przeszli dzięki temu, że byli mecenasami sztuki, a nie biznesmenami.

Podobno mityczny Midas był wyjątkowo głupi i miał ośle uszy- na nic przydało mu się wszechobecne złoto.

Otóż to; zauważyliście, że ludziom bogatym właściwie pieniądze nie są potrzebne?

Nie wiedzą już na co je wydać, nie zżerają ich jakieś pasje itp. Czym więc żyją?

Zarabianiem pieniędzy- to właśnie stało się teraz sztuką. Sztuka zarabiania pieniędzy.

Właściwie jest to rzemiosło, tak jak gra na instrumencie, niektórzy zostają wirtuozami, niektórzy fałszują, niektórzy nigdy się nie nauczą.

Wirtuozi rywalizują ze sobą, a adepci tej sztuki zarabiania próbują im dorównać. Jeszcze niedawno imperatywem był sukces, teraz są miliardy, a w wypadku korporacji biliony.

Cóż z sukcesu, skoro nie przekłada się na apartament nad morzem?

Wirtuozi zarabiania mają teraz pole do popisu, więc nieźle sobie pogrywają.

Sztuka zarabiania uzależnia, a każde uzależnienie potrzebuje nowych, coraz większych dawek i doznań.

Pieniądze biorą się z pomysłów, z kradzieży, a czasami i z pracy. Pieniądze biorą się też z naiwności i głupoty klientów.

Cieszy mnie, że w marketach ustawia się coraz więcej kas samoobsługowych, w których można zapłacić tylko kartą- cieszy, ale tylko z jednego powodu- kolejki przy normalnej kasie są już mniejsze.

Montowanie takich kas też smuci. Stary system ekonomiczno- bankowy pada.

Wirtuozi zarabiania szykują nowy system z cyfrowym pieniądzem.

Jeżeli pieniądz cyfrowy będzie kreowany czy proklamowany przez banki centralne, w których będziemy mieć konta (jedno konto), to banki komercyjne padną (bo nie będą miały takich kompetencji).

Zresztą po co inne banki niż centralne jeżeli nie będzie banknotów i monet.

Skoro pieniądz cyfrowy to dlaczego nie miałby mieć daty ważności?

Dlaczego też nie miałby być przeznaczony na zakup określonych towarów i usług?

Dlaczego też sposób wydawania pieniędzy nie miałby być penalizowany?

Dziwię się zachwytom obywateli nad niezliczonymi aplikacjami, promocjami, bezgotówkowymi zakupami itp. Nie ma „darmowych obiadów”.

Wygląda na to, że sami sobie budujemy klatki….

Autor; Andrzej Ballo

Photo by Frankie Cordoba on Unsplash