
Ci ludzie są zbyt agresywni, prowokacyjni i mało pokojowi jak na pobitego człowieka z przypowieści Jezusa.
Krzywdzonym, głodnym, chorym, ubogim mamy oczywiście okazywać pomoc i miłosierdzie. Możemy zacząć od poniesienia wzroku wokół, blisko nas.
Natomiast przed tymi, którzy chcą wejść do naszego domu nie przez drzwi, lecz wybijając szyby w oknach – należy siebie i bliskich bronić.
Jeśli ktoś nie szanuje Ciebie i zasad Twojego domu, to nie ma żadnego powodu, by go wpuszczać i trzymać kciuki, by nie zdemolował Ci mebli w salonie.
Gospodarz nie trzyma kciuków. Gospodarz określa warunki i drogę wejścia.
I dba o bezpieczeństwo domowników. Owocem Ewangelii nie jest miałkość i nieodpowiedzialność, lecz m.in. roztropność.
Otrzymaliśmy Ducha mądrości, a nie naiwności i głupoty.
Jako Kościół modlimy się regularnie o bezpieczeństwo naszego kraju, mądrość dla rządzących w obliczu trudnych decyzji oraz roztropność, bezpieczeństwo i odwagę dla naszych służb granicznych.
Autor; Paweł Bartosik
___________________________