• FELIETON

2 września 2021

Podczas panującej pandemii można zaobserwować ciekawe zjawisko

Szczepionki, antybiotyki, przeszczepy, nowoczesne metody diagnostyczne to niewątpliwe zdobycze cywilizacji i medycyny. Chyba nikt normalny ich nie kwestionuje, bo pozwalają nam przyjemnie i zdrowo funkcjonować. Zdrowie pozwala na godziwe życie i eksplorację świata. Jednakże podczas panującej pandemii można zaobserwować ciekawe zjawisko.

Ludzie wykorzystują wyżej wspomniane zdobycze medycyny, mam na myśli szczepionki, nie tylko w celach prozdrowotnych, ale w bardzo pragmatycznych.

Szczepią się by móc pojechać na wakacje, albo wejść na koncert. Zaraz będą się szczepić aby móc pracować czy zrobić zakupy.

Ktoś kto wpadł na taki sposób perswazji społecznej zaiste jest godzien pochwały. Przecież nikt zdrowy nie przeszczepi sobie nerki aby obejrzeć Rzym.

Nikt zdrowy nie podda się kolonoskopii aby zrobić zakupy w Złotych Tarasach. Gdy obywatele godzą się na pewne ustępstwa (a zawsze są dla ich dobra i zdrowia) to zaczyna działać tzw. zasada konsekwencji Cialdiniego (zasada manipulacji).

Skoro ustąpili raz i drugi, można im serwować nowe obostrzenia, nakazy, rozkazy itp. Człowiek, który ustąpił, rzadko przyzna się do błędu, szybciej go zracjonalizuje itp.

Pomysł na wykorzystanie pandemii w inżynierii społecznej jest naprawdę dobry. Kolejny raz przyznaję, że chylę czoła przed pomysłodawcami. „Is fecit cui prodest”- stanowiło prawo rzymskie.

Kto odniósł korzyść z pandemii?

Widać gołym okiem. Ten kto odniósł korzyść musiał też trochę się nią podzielić, oczywiście z tymi, którzy ową korzyść pomogli uzyskać.

Lekarze chyba nigdy tak dobrze nie zarabiali jak teraz, podobnież urzędnicy, do których nie było dostępu podczas lockdownów, podobnież inni, którzy pobierali pensyjki w zasadzie za nic itp.

A co ze zwykłymi zjadaczami chleba?

Postawiono ich w stan niepewności- to kolejny dobry pomysł. Niby jest nadzieja na koniec pandemii, na nowy ład i takie tam pierdoły – ale to wszystko jest pod jakimś warunkiem, pod jakimś kolejnym warunkiem.

Żebyśmy tak byli konsekwentni np. w przyjaźni, miłości, wolności, życzliwości itp. No, ale na tych wartościach nikt nie zarabia.

Jeszcze. Wyobrażacie sobie paszport „życzliwościowy”?

Autor; Andrzej Ballo

___________________________