
Ewolucja człowieka polega na tym, że potrafi tworzyć coś co zachwyca, coś co pozwala przetrwać i wykraczać poza jego ziemską chronologię, coś co pozwala zachować wiarę w człowieka.
Ewolucja pozwala też to wszystko dostrzegać i rozróżniać. Ktoś kto nie zachwyca się pięknem nie podlega ewolucji, tylko ulega regresji.
Ktoś kto nie dostrzega piękna poezji Lorki, muzyki Bacha czy malarstwa Rembrandta cofa się ewolucyjnie.
Dlaczego w szkołach nie ma przedmiotu pt. „dostrzegania piękna” lub „nauka zachwytu”?
Częściej zdarzają się skoki ewolucyjne np. z żaby w księżniczkę czy królewicza, z wołu w ministra itp.
Pewnie się powtarzam, ale wielki esteta Franciszek Starowieyski wskazał ciekawy przykład takiego pseudoewolucyjnego skoku.
W jego majątku rodzinnym po II wojnie światowej nastał „nowy ład”.
Franciszek skwitował to jednym zdaniem- „Nasz oborowy został komendantem milicji i tak skończył się ład tego naszego świata”.
Iluż mamy teraz takich oborowych? Tysiące? Miliony?
Awans społeczny czy materialny nie ma nic wspólnego z ewolucją- szczury potrafią to o wiele lepiej. Homo sapiens? Raczej homo oborus.
Autor; Andrzej Ballo