30 lipca 2021

„Głupotą jest chcieć szczepić niewrażliwe populacje" - profesor doktor Christian Velot

„Głupotą jest zatem chcieć szczepić niewrażliwe populacje, w szczególności młodzież, pod pretekstem, że krążą warianty. Musimy zrobić dokładnie na odwrót.” - Profesor doktor Christian Velot.

Dzisiaj, fragment bardzo ważnego wywiadu – tytuł mojego artykułu także zaczerpnąłem z tego wywiadu, w którym przejrzyście i kompetentnie wyjaśnia gorące aspekty obecnych kontrowersji związanych ze szczepionkami.

Na początek, sam przedstawia się czytelnikom słowami: „Posiadam tytuł doktora nauk biologicznych i medycznych, jestem wykładowcą na Uniwersytecie Paris-Saclay, a dokładniej w ośrodku naukowym Orsay gdzie kieruję zespołem badawczym.

Moim obszarem specjalizacji jest genetyka molekularna, a więc biotechnologie i ich produkty. Z tego powodu szczególnie interesują mnie szczepionki, a zwłaszcza szczepionki najnowszej generacji, znane jako szczepionki genetyczne, które wywodzą się z biotechnologii.

Nie mam konfliktu interesów.” (Od siebie dodam, że jest on także przewodniczącym Rady Naukowej Komitetu Badań Niezależnych i Informacji o Inżynierii Genetycznej -CRIIGEN, skupiającej wybitne osobowości nauk przyrodniczych) Najpierw refleksja dotycząca sporu z tzw. weryfikatorami PRAWDY.

W raporcie eksperckim dr Velota z grudnia 2020, zacytowanym przeze mnie 06.07., zaakcentowane zostało niebezpieczeństwo rekombinacji wirusów RNA i DNA na skutek masowych szczepień.

Zareagował na to przewodniczący rady ds. szczepień przy rządzie Francji, profesor Alain Fisher, który stwierdził, że takie zagrożenie nie istnieje, bo „wirusowego RNA nie można przekształcić w DNA” – na ten argument powoływali się także polscy „eksperci”.

Christian Velot ośmiesza to stanowisko, wyjaśniając, że istnieje potężna literatura od lat 60, któro dowodzi, że wirusy mogą nie tylko przekształcać RNA w DNA, ale rekombinować bezpośrednio.

Wykazano to na wirusach polio, aftowirusach, wirusach grypy i koronawirusach. Ponadto koronawirusy są zdolne do rekombinacji z wirusami RNA z innej rodziny: wykazano rekombinację między wirusem grypy i koronawirusami bydlęcymi, mysimi i ludzkimi.

Nasuwa się zatem pytanie: czy ekspert rządowy jest niekompetentny czy rozmyślnie wprowadza opinię publiczną w błąd?

Posłuchajmy co mówi Christian Velot: „Albo pan Fischer ignoruje to wszystko i to jest bardzo niepokojące albo celowo kłamie i to jest… jeszcze bardziej niepokojące.”

Dlaczego podkreślam ten fragment wywiadu, skoro później będzie znacznie ciekawiej? Przede wszystkim dlatego, aby doszukiwać się analogii z polskimi oficjalnymi „ekspertami” rządowymi i medialnymi.

Wiele osób, z którymi rozmawiam, bezkrytycznie ufa temu, co serwują im media głównego nurtu – w tym tak zwani eksperci. Teraz najważniejsze pytania: Doktor Velot wyjaśnia także, że ogólne szczepienia podczas pandemii są poważnym błędem strategicznym.

Dlaczego?

Pytanie 1. Czy masowe szczepienie dzieci jest również przydatne i rozsądne w odniesieniu do kwestii, o których genetyk wspomni w dalszej części wywiadu?

Christian Velot: „W czasach pandemii wirus z definicji krąży. Pojawiają się zatem warianty (czy są to ogólnie mutanty czy rekombinanty).

Jeśli są one mniej zjadliwe niż oryginalny szczep i równie dobrze zneutralizowane przez przeciwciała, wszystko jest w porządku. Ale jeśli te warianty wymkną się nabytej odporności (naturalnej lub szczepionkowej) przeciwko oryginalnemu szczepowi, będą mogły się rozmnażać, tym bardziej, że pierwotny szczep jest spowalniany przez masowe szczepienie.

Wariant ma wtedy jasną ścieżkę, ponieważ oryginalny szczep nie może z nim konkurować. Innymi słowy, poprzez masowe szczepienie podczas pandemii tworzymy presję selekcyjną na korzyść wariantów.

Dlatego zakładając, że szczepionki są bezpieczne i skuteczne, konieczne jest oczywiście zaszczepienie tylko części populacji (najbardziej narażonej na wirusa), a nie tych, którzy pozwalają na krążenie oryginalnego wirusa bez objawów.

Taka populacja istnieje – i to dar niebios – to młodzi ludzie. Głupotą jest zatem chcieć szczepić niewrażliwe populacje, w szczególności młodzież, pod pretekstem, że krążą warianty.

Musisz zrobić dokładnie na odwrót (!!!).

Nie oznacza to, że nigdy nie powinny być szczepione, ale nie przed tym, zanim definitywnie wyjdziemy z pandemii.”

To jest powód, dla którego, zamiast być świadkiem prawdziwie dziecinnej rywalizacji między krajami, aby dowiedzieć się, kto zaszczepi najwięcej w najkrótszym czasie, szczepienia powinny być koordynowane w skali globalnej poprzez definiowanie, kraj po kraju, region po regionie, procentów osób, które mają być zaszczepione.

Ale do tego niezbędna byłaby struktura, którą można by nazwać np. „Światową Organizacją Zdrowia”…”

Pytanie 2. Kolejne pytanie dotyczy zaraźliwości. Centralnym argumentem ogólnych szczepień jest to, że po ich zakończeniu trzeba być zaszczepionym, aby chronić także innych. Kolejnym, że nabywa się indywidualną ochronę przed ryzykiem zachorowania. Czy szczepienie zapobiega przeniesieniu wirusa, gdy go złapałeś?

Christian Velot: „Oczywiście, że oferowane nam szczepienie nie zapobiega przenoszeniu. Nie tylko zaszczepione osoby rozwijają Covid, ale sama WHO zaleca, aby zaszczepione osoby nadal nosiły maskę i stosowały dystans. Oznacza to, że grupa szczepiona i grupa zakażona nakładają się na siebie, co dodatkowo zwiększa ryzyko rekombinacji wirusa (pomiędzy wirusem zakażającym a materiałem genetycznym szczepionki).

Ponadto, 80% osób będących nosicielami wirusa jest bezobjawowych, więc ważne byłoby, aby ograniczyć to nakładanie się na siebie zarażonych i zaszczepionych i systematyczne wykrywanie przed szczepieniem, co nie ma miejsca. Jednak łatwo byłoby wprowadzić ten system, zwłaszcza w przypadku „wakcynodromów” z punktem szybkiego wykrywania (testy antygenowe), a następnie punktem szczepień dla tych, którzy okazali się negatywni na pierwszym stanowisku.”

Pytanie 3. Wiemy, że koronawirusy mają właściwość łatwej rekombinacji i tworzenia wariantów lub mutantów. Czy szczepienia mają również wpływ na te zmiany?

Christian Velot: „Przede wszystkim proszę pozwolić mi na małe wyjaśnienie: wszystkie mutanty są wariantami, ale nie wszystkie warianty są mutantami. Aby „zróżnicować się”, a tym samym uciec przed układem odpornościowym, wirus ma dwa rozwiązania: zmutować lub zrekombinować (co więcej, jedno nie wyklucza drugiego).

Mutacje występują, gdy wirusowy materiał genetyczny replikuje (odtwarza) wewnątrz zakażonych komórek. Enzym odpowiedzialny za tę replikację jest dostarczany przez wirusa i powoduje szereg błędów (mutacji), zwłaszcza gdy wirusowym materiałem genetycznym jest RNA.

RNA składa się z sekwencji 4 cząsteczek, które są oznaczone odpowiednimi inicjałami, a mianowicie czterema literami: A, G, C, U. Enzym odpowiedzialny za replikację genomu wirusowego czasami umieszcza G zamiast A, C zamiast U itp. Powstałe warianty są zatem mutantami.

Inną możliwością różnicowania się wirusa jest rekombinacja, jak wyjaśniono w mojej wcześniejszej odpowiedzi na pytanie. Powstałe warianty są zatem rekombinantami. Jeżeli mutacje lub zdarzenia rekombinacyjne zachodzą w sekwencji, która koduje białko Spike , białko to będzie następnie modyfikowane i może, w stosownych przypadkach, nie być już rozpoznawane przez przeciwciała skierowane przeciwko oryginalnemu białku. Mówimy o ucieczce immunologicznej.

Jak wyjaśniłem wcześniej, szczepienie genetyczne nie jest neutralne dla zdolności Sars-Cov2 do różnicowania, ponieważ szczepionki genetyczne zwiększają ryzyko pojawiania się wariantów w wyniku rekombinacji (pomiędzy materiałem genetycznym szczepionki a genomem wirusa).

Dotyczy to wszystkich szczepionek genetycznych, niezależnie od tego, czy są to RNA, czy DNA. W przypadku szczepionek takich jak AstraZeneca wykorzystujących wirus DNA do dostarczenia materiału genetycznego szczepionki, po dostaniu się do komórki zostanie on przekształcony w RNA (kodujące białko Spike ), które może oczywiście zrekombinować z wirusem zakażającym RNA w taki sam sposób, jak gdyby materiałem genetycznym szczepionki był bezpośrednio RNA.

Ponadto, przynajmniej w przypadku koronawirusów, okazuje się, że mechanizm rekombinacji obejmuje części RNA odpowiadające częściowej replikacji wirusa rodzicielskiego (Makino i wsp., 1986).

Wraz ze szczepionkowym RNA dostarczana jest bezpośrednio część wirusowego RNA, co stanowi zatem czynnik ułatwiający te zdarzenia rekombinacji.

Ponadto, w roślinach transgenicznych, do których celowo wprowadzono gen wirusowy i zakażonych pokrewnym wirusem, szeroko obserwowano rekombinację między zakażającym wirusem a tylko fragmentem materiału genetycznego pokrewnego wirusa (Lommel i Xiong, 1991 ; Gal. i wsp., 1992 ; Green i Allison, 1994 ; Wintermantel i Schoelz; 1996 ; Frischmuth i Stanley, 1998 ; Borja i wsp., 1999 ; Adair i Kearney, 2000 ; Varrelmann i wsp., 2000 ; Latham i Steinbrecher, 2004).”

Christian Velot nie unika odpowiedzi na pytania dotyczące cenzury, lobbystycznych nacisków oraz nieodpowiedzialności mediów.

Pytanie 4. Gdy przestrzegamy przed marketingiem przemysłowców, przypominając, że ich podstawowym celem jest zarobienie jak największych pieniędzy, szybko zostajemy oskarżani o spisek. Jak opisałbyś dziś wagę, wpływ i strategie tych branż na rządy i WHO?

Christian Velot: „Są to niezwykle agresywne strategie, nakładane przez WHO i państwa, napędzane zyskami i krótkoterminowymi wizjami.

Jednak czas potrzebny na ochronę zdrowia i środowiska jest nie do pogodzenia z pilnością patentów i zysków. Dotyczy to szczepionek, GMO, pestycydów i innych substancji zaburzających gospodarkę hormonalną.

Gdyby ich głównym celem nie był zysk, zrezygnowaliby z patentów, a szczepionki byłyby, tak jak powinny, wspólnym dobrem. Jeżeli przyjmiemy, że to nie jest spisek, to musimy założyć, że producenci szczepionek są filantropami …”

Pytanie 5. Wreszcie rozumiemy, że ogólny projekt szczepień przedstawiony jako cudowne rozwiązanie, które uchroniłoby nas przed niebezpieczeństwem i pozwoliło nam „znaleźć normalne życie”, stanowi uproszczoną, a nawet niebezpieczną ideologię. Kilka klasycznych i poważnych chorób, takich jak AIDS, malaria i gruźlica, nigdy nie znalazło szczepionki. Co sądzisz o alternatywnych środkach terapeutycznych, w szczególności wczesnym leczeniu?

Christian Velot; „Możemy tylko ubolewać nad polityką umieszczania wszystkich jajek w jednym koszyku, szczepionek. Oczywiście szczepionka może być rozwiązaniem i nie należy tego lekceważyć. Ale problem polega na tym, że jest to wyłączność i kosztem jakiejkolwiek innej strategii.

To znowu błąd! Gdybyśmy na przykład w przypadku HIV postawili wszystko na szczepionkę, nie mielibyśmy dzisiaj potrójnej terapii, która w dużej mierze dowiodła swojej wartości.

W takiej sytuacji niczego nie należy lekceważyć i nie zamykać żadnych drzwi. Można się tylko zastanawiać nad postawą polegającą na zamiataniu grzbietem dłoni śladów opartych na znanych od dawna lekach, takich jak hydroksychlorochina sprzężona z azytromycyną czy iwermektyna.

Widać wyraźnie, że są to wybory i decyzje o wiele bardziej polityczne i ekonomiczne niż zdrowotne: cząsteczki znane i podawane od 50 lat nagle stają się niebezpieczne, a szczepionki, co do których nie mamy perspektywy, są bezpieczne i pozbawione ryzyka.

Na jakiej racjonalności naukowej opierają się te wybory? Inne drogi również wydają się całkowicie ignorowane, takie jak na przykład BHT (butylowany hydroksytoluen),Science ( Snipes i wsp.,1975 ).

Kraje przeznaczyły duże sumy na laboratoria pracujące nad opracowaniem szczepionek ze szkodą dla laboratoriów badających terapie alternatywne (zapobiegawcze lub lecznicze).

Ochrona przed Covid-19 dzisiaj lub inną chorobą zakaźną jutro wymaga walki z zanieczyszczeniami chemicznymi. Niestety jest to całkowicie odwrotna strategia, której jesteśmy świadkami. Mieliśmy już (w „przedtem świecie”) obsesję na punkcie higieny Pasteura, ze szkodą dla higieny chemicznej.

Ta historia z Covid-19 tylko dziesięciokrotnie zwiększy obsesję na punkcie klamki i jeszcze bardziej zniechęci nas do reakcji na wszystkie otaczające nas trucizny.

Gorzej, ta pandemia to pretekst i drzwi otwierają się na większe skażenia chemiczne: za wszelką cenę dezynfekujemy stoły, siedzenia, blaty, drzwi, ulice, a nawet plaże. Chęć rozwiązania problemu Covid-19 bez rozwiązania tego globalnego problemu zdrowotnego to tylko polerowanie brudnych paznokci.

Dzisiaj jest Covid-19, jutro kolejna choroba wirusowa lub bakteryjna, ale skutki zawsze będą takie same: choroby środowiskowe.

Często mówiono nam o Covid-19 z „następnego świata”. Jasne jest jednak, że z tego odcinka nie wyciągamy żadnej lekcji. Tak, rzeczywiście będzie „świat po”: będzie on zasadniczo podobny do „świata przed”, ale będzie „po… i gorzej!”.

Pytanie 6. Czy możesz nam opowiedzieć trochę o tej pogardzie i cenzurze, jakiej doświadczyłeś w ostatnich miesiącach?

Christian Velot: „Znam już cenzurę, w szczególności w świecie nauki, w szczególności wokół kwestii GMO. Ale muszę przyznać, że teraz jest to niewyobrażalne. Nie ma znaczenia, czy nie zgadzamy się w nauce i to nawet zdrowe.

Sprzeczność jest tym, co sprawia, że demokracja oddycha, a potrzebujemy jej w nauce, jak wszędzie. Powinniśmy być w stanie usiąść przy stole i dyskutować bez inwektyw i brać pod uwagę wszystkie opinie.

W nauce musi zwyciężyć kultura niezgody, a nie poszukiwanie konsensusu za wszelką cenę. Historia nauki często pokazuje nam, że samotność w obronie tezy nie jest równoznaczna z błędem. Jedyną wadą tych często izolowanych naukowców jest to, że mieli rację zbyt wcześnie. Ale znowu nie wyciągamy żadnych lekcji.”

Doktor Velot piętnuje media, ślepo zapatrzone w jedną narrację i kopiujące błędne teksty jedno od drugiego.

Christian Velot: „A większość mediów głupio i na oślep powtarza nieudolność swojego kolegi, nawet nie dbając o przeprowadzenie najdrobniejszego śledztwa i weryfikację źródeł.”

„ Wszyscy ci rzekomi dziennikarze zachowują się jak stado przestraszonych owiec: pierwszy rozbija ogrodzenie trzymając głowę w dół, depcząc wszystko na swojej drodze, a wszyscy inni idą tą samą ścieżką, podczas gdy brama w ogrodzeniu jest szeroko otwarta.

I przepraszam owce za tę metaforę. Ci tak zwani dziennikarze są dla dziennikarstwa tym, czym Gérard Depardieu dla dietetyki. Jesteśmy w dyktaturze myśli i martwi mnie to znacznie bardziej niż Covid-19.”

Autor; Roman Pleszyński

Photo by Guido Hofmann on Unsplash