Odpowiednie odżywianie może bowiem zapewnić nie tylko dobre samopoczucie psychiczne, ale i fizyczne. Tamtejsza dieta jest uznawana za jedną z najzdrowszych na całym świecie.
Japonia może pochwalić się nie tylko długowiecznością swoich obywateli, ale i tym, że nie boryka się z innymi chorobami w tak dużym stopniu, jak w innych częściach świata.
Odnotowuje się tam bowiem około 80% mniej zachorowań np. na choroby układu krążenia, niż w krajach, które mają całkowicie odmienną dietę (np. USA). W Japonii znacznie rzadziej niż w innych krajach występują choroby nowotworowe czy osteoporoza.
Japońska dieta opiera się na niskokalorycznych posiłkach o niskiej zawartości żelaza, które przyczynia się np. do osłabienia organizmu. Jest również bogata w składnik o nazwie 1-MNA, czyli substancję endogenną będącą pochodną witaminy B3.
Jest ona obecna głównie w algach Wakame i liściach zielonej herbaty, czyli w produktach często stosowanych w japońskiej kuchni. Tamtejsza dieta obfita jest też w warzywa, owoce morza i świeże ryby.
To właśnie te ostatnie dostarczają organizmowi kwasy omega-3, które przyczyniają się do wydłużania życia. Częstym dodatkiem w kuchni jest również tofu (twarożek sojowy), wodorosty lub grzyby.
Mieszkańcy Kraju Kwitnącej Wiśni uwielbiają też sushi. To danie jest połączeniem ryżu, ryby, owoców morza, grzybów i bardzo często gości na ich stołach. Uwielbiają również temperę, czyli warzywa, owoce morza i inne specjały pokryte panierką i miso, czyli zupę ze sfermentowanej soi.
Japończycy prócz swoich faworytów jedzą również mięso. Robią to jednak zdecydowanie rzadziej niż Amerykanie, ponieważ jedynie 1-2 razy w tygodniu (lub nawet mniej). Nie są też zwolennikami takich dodatków jak ziemniaki czy makaron.
Do swoich potraw używają głównie ryżu lub soi i jej przetworów. Ze swojej diety chętnie usuwają nabiał, ponieważ jego nadmiar może powodować stany zapalne. Wartości odżywcze w nim zawarte pobierają z innych produktów.
Sekretem nie jest jednak jedynie to co jedzą, ale również to, jak to jedzenie jest przyrządzane. Japończycy nie są bowiem zwolennikami smażenia na głębokim tłuszczu czy marynowania i pieczenia. Jako lepszą wersję wybierają posiłki surowe lub ugotowane na parze.
Trzeba przyznać, że jest to znacznie zdrowsze i dostarcza do organizmu zdecydowanie mniej tłuszczów powodujących np. podwyższony cholesterol.
Sekretem są również ilości, jakie spożywają, nie praktykują bowiem europejskich zachowań i nie dopuszczają do tzw. „przejedzenia”.
Jedzą powoli, co pozwala mózgowi na otrzymanie informacji o sytości. Jedzą tyle, aby osiągnąć poziom nasycenia i nie odczuwać głodu przez kolejne 15 minut. W tym momencie są pewni, że zjedli odpowiednią ilość pożywienia.
Jeśli chodzi o napoje, to głównym dodatkiem do posiłków w Kraju Kwitnącej Wiśni jest nic innego jak… zielona herbata. Ona również ma wpływ na ich dietę, ponieważ przyspiesza trawienie i reguluje cały jego proces. Nie ma ona również żadnych kalorii (jeśli nie dodajemy do niej mleka i cukru) i odpowiednio nawadnia organizm w przyjemny i smaczny sposób.
Mimo małej ilości spożytych posiłków ich organizmom niczego nie brakuje. Dzieje się tak, ponieważ do przyrządzenia dań używają różnorodnych produktów, które dostarczają wszystko, czego potrzebujemy do odpowiedniego funkcjonowania.
Dieta Japończyków jest świetnie zbilansowana i zawiera wiele ważnych składników, takich jak np. flawonoidy (najsilniejsze przeciwutleniacze, przyczyniające się do spowolnienia procesu starzenia). Są one obecne głównie w roślinach strączkowych, ale również w zielonej herbacie, czerwonym winie (!), papryce, pomidorach, malinach, brokułach i wielu innych produktach. Są to produkty bardzo często używane w japońskiej diecie.
Warto więc zastanowić się nad czym, czy nie pójść śladami Japończyków i nie spróbować ich sposobu odżywiania się. Jest to bowiem szansa nie tylko na zmianę trybu życia, ale i dłuższe życie.
Autor; Natalia Malessa
Photo by Ella Olsson on Unsplash/Photo by Jesse Ballantyne on Unsplash
