• FELIETON

24 maja 2021

Piosenkarki i piosenkarze dają się wodzić za nos jak dzieciaki chcące zdobyć lizaka

Chyba żadna branża tak się nie zdyskredytowała podczas pandemii jak pracownicy przemysłu rozrywkowego, zwani tu i ówdzie artystami. Ze wstydem i jednocześnie z niesmakiem obserwuję poczynania bliskiej mi zawodowo branży muzycznej. Najpierw nasze śpiewające gwiazdeczki z niewiarygodnym zapałem promują akcję „stay in home”, a teraz wręcz przeciwnie „otwórzcie koncerty!”. Piosenkarki i piosenkarze dają się wodzić za nos jak dzieciaki chcące zdobyć lizaka.

Po drodze jeszcze były czelendże i nawoływania do szczepień- ba poważne nawet ostrzeżenia i deklaracje przeciwko antyszczepieniowcom i lekkoduchom. Tylko idiota wspiera akcje i promuje informacje, które są niezweryfikowane, niepewne, nienaukowe itp.

Podobnie może być ze szczepionkami. Okaże się, że albo są nieskuteczne, albo nie wytwarzają przeciwciał, albo trzeba je ponawiać co pół roku. Rozsądnie jest zatem powstrzymać się zanim się coś poleca lub lansuje.

Einstein nie bez kozery mawiał, że muzycy to idioci, mój ojciec często to powtarzał przyglądając się moim gitarowym poczynaniom. Ale wróćmy do kwestii otwierania koncertów. Nasi czcigodni wykonawcy najpierw zaczęli protestować, a protestować teraz to napisać kilka zdań na Insta lub FB, a potem zaczęli iść na kompromis; że może koncerty tylko dla szczepionych i tylko szczepieni muzycy mogą je wykonywać itp.

Przerażające- szczepiony dyletant lepszy od nieszczepionego wirtuoza? Podobnie ze słuchaczami: czy leworęczny Hendrix grał tylko dla leworęcznych? Gwiazdy będą się pchały teraz na scenę per fas et nefas.

Dopuszczenie niektórych i wybranych do koncertów będzie generowało jeszcze jeden problem. Cały polski muzyczny szołbiz to jedna wielka rodzina. Jesteśmy pod tym względem fenomenem genetycznym.

Nie ma chyba wykonawcy starszego pokolenia, którego pociotek nie polerowałby naszych scen. No nie tylko dzieci wykonawców, ale i reżyserów i aktorów, dziennikarzy itp. Polscy artyści maja chyba jakieś DNA Premium .

No i dojdzie do konfliktu: matka koncertuje, a córka nie….. I co wtedy? Niebieska Linia? . Otwórzcie głowy, to nie będziecie musieli błagać i kombinować aby otworzyli wam koncerty.

Autor; Andrzej Ballo

Photo by Haley Powers on Unsplash