
Ormond Gigli w 1960 roku często wyglądał przez okno swojego studia w Nowym Jorku przy East 68th St i patrzył na stary, zrujnowany, pusty budynek Beaux Arts. Budynek z pustymi oknami na tyle był dla niego intrygujący że skłonił go do przemyśleń ; „A co by było, gdyby we wszystkich oknach były piękne kobiety?” Te powracające myśli zmusiły Gigli do próby urzeczywistnienia tej wizji.
Gdy otrzymał informacje że niedługo budynek ma zostać zburzony zaczął realizować swoje marzenie o pięknych kobietach w pustych oknach.
Niestety nie dysponował budżetem na opłacenie modelek. Skontaktował się więc z brygadzistą budynku i przekonał go, aby pozwolił mu na zrobienie zdjęcia.
Następnie skontaktował się z agencją modelek, dla której pracował, i poprosił modelki aby zgłosiły się na ochotnika do jego „wymarzonego” zdjęcia. Miały ubrać się w sukienki i pojawić się w budynku w porze lunchu.
Ponieważ budynek został pozbawiony prądu i gazu – w chodniku przed budynkiem znajdowała się dziura. Tak więc, aby nie psuła całej jego wizji skontaktował się z miastem i poprosił o pozwolenie na zaparkowanie Rolls Royce’a na chodniku na czas sesji.
Następnie umieścił modelki w oknach, w tym swoją żonę, próbując luźno dopasować ich stroje do 40 okien. Z trzema dodatkowymi modelami – dwoma na ulicy i jednym na parterze, obraz był kompletny.
Ormond zrobił zdjęcie na schodach przeciwpożarowych swojego studia – fotografował szerokokątnym obiektywem. W ten sposób tchnął życie i energię w budynek, który wkrótce miał zostać zburzony, stworzył wyjątkowy obraz, który do dziś jest żywy i oryginalny.
Zdjęcie nadal zadziwia i zachwyca kolekcjonerów. Można je omawiać i przeżywać z różnych stron a dla każdego będzie inną historią. Siły i popularności „The Girls In The Windows” nie da się tak łatwo wytłumaczyć.
Zdjęcie uderza swoją prostotą, prawdą, lekkością i artyzmem. To obraz, który przekroczył czas i stał się prawdziwą ikoną.
Autor;K.M
_____________________