
Na początek, przeczytajcie poniższy fragment w kontekście teraźniejszym.„… decyzja sklasyfikowania zgonu jako skutek „zapalenia płuc i grypy” jest subiektywna i potencjalnie niespójna. Z jednej strony, skutek grypy albo związanego z grypą zapalenia płuc może być niedoszacowany z powodu współistniejących przewlekłych chorób, zwłaszcza u osób starszych, które zwykle podawane są jako przyczyna śmierci w akcie zgonu.
Z drugiej strony, po tym jak aktywność grypy została nagłośniona, może wystąpić rosnąca tendencja do klasyfikowania zgonów jako spowodowane „zapaleniem płuc i grypą”, przez co podnoszą się wskaźniki zgonów z powodu grypy i zapalenia płuc, lub – kiedy informuje się o spadku aktywności grypy, może to skutkować tendencją do obniżania klasyfikacji zgonów jako związanych z „zapaleniem płuc i grypą”. Lui, K.J., Kendal, A.P. (1987) “Impact of influenza epidemics on mortality in the United States from October 1972 to May 1985.”
Obserwujemy, że w obecnych czasach histerii mediów i nieodpowiedzialnych decyzjach politycznych, przy deklaracji Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) o istnieniu „pandemii”, taka tendencyjność będzie jeszcze większa w porównaniu do obserwowanych wcześniej epidemii chorób wirusowych układu oddechowego.
Trudno jest zinterpretować deklarację WHO o pandemii, z jednoczesną obserwacją gwałtownego wzrostu przypadków zgłoszonych zachorowań i zgonów w wyniku COVID-19, jako wynik zbiegu okoliczności, albo nadzwyczajnej umiejętności przewidywania przez system monitorowania zdrowia.
W świetle poprzednich epidemii, bardziej prawdopodobne jest, że ten wyjątkowy fenomen (deklaracja WHO=wzrost zachorowań), pojawia się w wyniku tendencyjnych zgłoszeń, jako konsekwencja korzystania z szybko produkowanych niewiarygodnych testów PCR, klinicznej oceny ogólnego zestawu objawów, które pasują do każdej choroby wirusowej układu oddechowego oraz nieścisłego wskazywania przyczyny śmierci przy złożonych okolicznościach chorób współwystępujących.

Tymczasem rygorystyczne badania epidemiologiczne opierają się na danych dotyczących zgonów ze wszystkich przyczyn, które nie mogą być modyfikowane z powodu tendencyjności w obserwacjach lub zgłoszeniach.
Współcześnie śmiertelność wśród ludzi w regionach umiarkowanego klimatu w średnich szerokościach geograficznych jest wyraźnie sezonowa i regularna. Simonsen, L. et al. (1997) “The impact of influenza epidemics on mortality: introducing a severity index”.„Szczyt COVID-19 jest zatem wyjątkowym zdarzeniem w historii epidemiologicznej.
Czy ten wyjątkowy element pojawił się z powodu niezwykłego nowego patogenu wirusowego, czy też pojawił się z powodu wyjątkowej, bezprecedensowej i potężnej reakcji rządów na ogłoszenie przez WHO pandemii?” Rancourt D., „All-cause mortality during COVID-19: No plague and a likely signature of mass homicide by government response.”Należy zwrócić uwagę, że taki „szczyt COVID” nie wskazuje na rzeczywistą zjadliwość wirusa. Oznacza jedynie, że zgony podatnych osób, albo osób, które stały się podatne, wystąpiły w krótkim okresie.
Na przykład te osoby, które zmarłyby w ciągu następnych kilku lub więcej tygodni mogły umrzeć wcześniej z powodu interwencji ludzkiej albo te osoby, które wciąż leczą się z infekcji wirusowej mogły zostać wystawione na bardziej niepewne i stresujące warunki życia.
Wysoka śmiertelność występuje zimą, a co za tym idzie, w sposób odwrócony na półkuli północnej i południowej. „Sezonowość zgonów nie związanych z chorobami układu krążenia/rakiem może być związana z faktem, że przewlekła obturacyjna choroba płuc i zapalenie płuc są często występującymi w tej kategorii chorobami oraz z tym, że przebieg tych chorób pogarsza grypa, inne infekcje grypopodobne oraz koncentracja zanieczyszczeń powietrza, a czynniki te częściej występują zimą.
Kilka innych chorób w kategorii nie związanych z chorobami układu krążenia/rakiem również wykazuje schemat sezonowy, np. depresja, samobójstwa i krwawienia żylakowe.”Marti-Soler H. et al. (2014) “Seasonal Variation of Overall and Cardiovascular Mortality: A Study in 19 Countries from Different Geographic Locations”.
A teraz bardzo WAŻNE!
W niezwykle istotnym, wręcz przełomowym badaniu: Shaman J. et al. (2010) “Absolute Humidity and the Seasonal Onset of Influenza in the Continental United States” wykazali, że sezonowy schemat zwiększonej śmiertelności z powodu chorób układu oddechowego, można wyjaśnić w ujęciu liczbowym wyłącznie na podstawie WILGOTNOŚCI BEZWZGLĘDNEJ i jej bezpośredniego wpływu na transmisję patogenów wziewnych (przenoszonych drogą powietrzną).
Kolejne publikacje potwierdziły te wyniki, a mają poważne znaczenie dla polityki zdrowotnej, które to znaczenie zostało całkowicie zignorowane lub przeoczone w czasie obecnej pandemii koronawirusa. Nośnikiem wirusów muszą być małe cząsteczki aerozolu w płynnej zawiesinie w powietrzu, wdychane głęboko do płuc, w pomieszczeniach; nie są nimi hipotetyczne drogi, takie jak kontakt z właściwym płynem czy wydzieliną, i nie są to duże krople i ślina (które szybko usuwane są z powietrza pod wpływem grawitacji, albo wyłapywane przez jamę ustną i układ trawienny).
Oznacza to, że dystans społeczny, maseczki i mycie rąk przynoszą bardzo niewielki skutek w rozprzestrzenianiu się epidemii w sezonie zimowym. Rancourt, D.G. (2020), “Masks Don’t Work: A review of science relevant to COVID-19 social policy”.
W rzeczywistości Shaman i in. wykazali, że sezonowe zakaźne choroby wirusowe, które każdego roku nękają umiarkowane szerokości geograficzne, niezmiennie wahają się od nieznacznie zaraźliwych do zjadliwie zaraźliwych z powodu biofizycznego sposobu transmisji, regulowanego WILGOTNOŚCIĄ ATMOSFERYCZNĄ, niezależnie od innych aspektów.
Co ważniejsze, wykazano występowanie koncentracji wirusa unoszącego się w powietrzu (w placówkach opieki, ośrodkach zdrowia i na pokładach samolotów) głównie w postaci cząsteczek aerozolu o średnicy mniejszej niż 2,5 μm. Takie małe cząsteczki unoszą się w powietrzu, nie poddają się grawitacyjnej sedymentacji i dlatego mogą być wdychane głęboko do płuc. Yang, W. et al. (2011) “Concentrations and size distributions of airborne influenza A viruses measured indoors at a health centre, a day-care centre and on aeroplanes”.
Anomalia, która mogłaby wywołać panikę i zagrozić globalnej inżynierii społeczno-ekonomicznej, musiałaby obejmować naturalnie spowodowaną śmiertelność w okresie zimowym, która byłaby statystycznie wyższa niż normalnie. Nie zdarzyło się to od czasu wyjątkowej pandemii grypy w 1918 roku. Hsieh, Y.C. et al. (2006) “Influenza pandemics: past, present and future”.

Śmiertelność w określonej populacji wyeksponowanej na te wysoce zakaźne patogeny wirusowe, które atakują płuca, jest przede wszystkim regulowana rozkładem sił odpornościowych tej populacji i jej przygotowaniem. Odpowiedź immunologiczna wymaga niezwykle dużych zasobów energetycznych organizmu (dlatego właśnie „jesz coś” gdy jesteś przeziębiony, „odpoczywasz” i „siedzisz w cieple”). Zapotrzebowanie na energię metaboliczną staje się priorytetem i może konkurować z zapotrzebowaniem na podstawowe funkcje życiowe i odpowiedzi immunologiczne na inne patogeny.
Dlatego właśnie osoby z chorobami związanymi ze starszym wiekiem i chorobami współistniejącymi znajdują się w grupie ryzyka: ich tempo dostaw energii metabolicznej do układu odpornościowego jest ograniczone innymi warunkami, a zapotrzebowanie nie jest zaspokajane w wystarczająco dużym stopniu, żeby wygrać tę „wojnę”. Straub RH. (2017) “The brain and immune system prompt energy shortage in chronic inflammation and ageing”.
Taki stres zdrowotny może pojawić się w wyniku braku składników odżywczych, witamin, wysokiego poziomu środowiskowych czynników stresu, toksyn lub patogenów, braku schronienia („ubóstwo energetyczne”), uciążliwych warunków pracy, prześladowań społecznych, uzależnień powodujących uszkodzenie organów i tak dalej.
Istnieje rozległa literatura na temat tych czynników. Promieniowanie elektromagnetyczne (TV, komputery, telefony), pokarmy alergizujące, środki chemiczne, zanieczyszczenia w zamkniętych pomieszczeniach (kurz, roztocza, pleśnie, chemia AGD, kosmetyki, piece gazowe), stres psychologiczny związany z wiekiem, leki, papierosy, zanieczyszczenia zewnętrzne (spaliny, kurz, pleśnie, pyłki, przemysł), infekcje bakteryjne, wirusowe i grzybicze. Sapolsky (2015), “Stress and the brain: individual variability and the inverted-U”.
Ciąg dalszy nastąpi.
Autor; Roman Pleszyński