• FELIETON

2 kwietnia 2021

Nie da się pewnych rzeczy i zjawisk nie zauważyć

Człowiek powinien odważnie reagować, gdy jakieś zjawisko go irytuje, choćby z troski o własne zdrowie. Żeby tak ogólna odwaga wzrosła choć o kilka procent, ależ wyzwoliłoby to twórczych emocji. Zdynamizowałoby to życie. Chociaż dynamika być może przyspieszyłaby rozkład. Może świat ma określony puls i prędkość?

Ale dlaczego nie miałbym mówić tego co mam powiedzieć- w sztuce to raczej obowiązek. W życiu mówienie wprost może być autodestrukcyjne- lecz czasami nie można się powstrzymać, człowiek musi z siebie to wyrzucić, to coś w rodzaju torsji.

Nie wyrzucisz tego z siebie, to zatruje ci cały organizm. Nie bać się. Nie dać się przerazić, a nawet jak coś nas przerazi to zapomnieć o tym, nie nosić tego w sobie. Nie przerażały mnie nigdy moje choroby, bagatelizowałem je zawsze, albo nie zauważałem.

A przecież miałem chorobę wrzodową żołądka, gruźlicę, zawały serca, ba umarłem na serce. Patrzenie na świat poprzez pryzmat choroby jest zbrodnią przeciwko sobie. Czasami narzekałem na dolegliwości, ale po dwóch piwach zazwyczaj mi przechodziło.

Chorujemy bo czegoś zaniedbujemy- i wcale nie chodzi tu o zdrowe jedzenie czy picie. Zaniedbujemy swoje życie, chorujemy z braku odwagi, miłości, przyjaźni. Niestety niewielu z nas udaje się z tego kieratu uprzedzeń, uwarunkowań i zobowiązań wydostać.

Udajemy, że jest nam dobrze, że po prostu mężnie dzielimy trudny los z innymi, dzieląc tak naprawdę niewolę- a nawet ją mnożąc. Filozofuję? Każdy powinien filozofować. Nazwa filozofia odstrasza, ale każdy z nas, nie tyle się nad sobą i światem zastanawia, co przepuszcza przez siebie myśli o tym, większość przepuszcza przez siebie jak najszybciej, robiąc w myślach przeciąg, a potem asekuracyjnie podobne myśli odpycha.

Na szczęście wracają. Lubię takie myśli trawić, jak byłem młodszy czasami stanowiły moje jedyne pożywienie. Okazuje się, że człowiek gdy jest biedny może czasami się nasycić ciekawą myślą, pejzażem, zachwytem, książką. Jeść potrafi byle głupiec”.

Autor;Andrzej Ballo- „Made in Roland”.