
W 2012 roku przeprowadzono badanie w którym wzięły udział 74 osoby. Wszyscy uczestnicy zostali podzieleni na dwie grupy. Pierwsza grupa musiała podzielić się w pary i usiąść, mając przed sobą tylko zeszyt oraz zabrano im telefony. Druga grupa zrobiła to samo, ale telefon leżał obok poza bezpośrednim widokiem. Następnie naukowcy poprosili wszystkie pary, aby poświęciły dziesięć minut na rozmowę o czymś interesującym, co przydarzyło się im w ciągu ostatniego miesiąca.
Wyniki badania pokazały, że sama obecność smartfona w drugiej grupie wpływała na jakość emocjonalną, skalę samopoczucia uczestników rozmowy jak i jakość rozmowy. W skali pomiaru odnotowali niższą jakość relacji niż osoby z grupy bez telefonu, a także mniejszą bliskość z partnerami.
Co ciekawe, uczestnicy nie zdawali sobie sprawy, co się wtedy dzieje – że telefon był odpowiedzialny za „wysysanie” całego połączenia emocjonalnego między uczestnikami badania. Naukowcy wysnuli kilka teorii wyjaśniających, dlaczego tak się dzieje. Jedna z nich sugerowała że nasze telefony pobudzają nas do myślenia o innych społecznościach w internecie, informacjach i wydarzeniach w sieci. Dlatego odwraca to naszą uwagę od osoby stojącej przed nami.
W podobnym badaniu z 2017 roku 300 uczestników zostało poproszonych o podzielenie się posiłkiem w restauracji z przyjaciółmi i rodziną. Jednej grupie kazano trzymać telefony na stole; inni musieli je odłożyć. Kiedy telefony leżały na stole, ludzie czuli się bardziej rozproszeni. To z kolei wpływało na mniejszą satysfakcję z czasu spędzonego z bliskimi.
Czas, który spędzamy na oglądaniu ekranów (w szczególności smartfonów) zamiast interakcji z ludźmi wokół nas, ma dość ugruntowaną nazwę: phubbing. Termin phubbing powstał z połączenia dwóch angielskich słów, „phone”, czyli telefon i „snubbing”, czyli lekceważenie. Został wymyślony w ramach eksperymentu językowego przez Macquarie Dictionary w celu opisania zwyczaju lekceważenia kogoś na korzyść telefonu komórkowego.
Z danych Uniwersytetu Baylora w Teksasie dotyczących zjawiska phubbingu wynika, że u 22 proc. badanych ma problemy w relacjach. Natomiast badania przeprowadzone na Uniwersytecie Stanowym Wirginii wykazują, że sama obecność smartfona na stole, nawet wtedy, gdy nasz rozmówca go nie używa, powoduje uczucie ignorowania, lekceważenia i obniża satysfakcję z przeprowadzonej rozmowy.
Jest to oczywiście niegrzeczne i niekulturalne. Telefon na stole podczas rozmowy sugeruje, że nasz rozmówca i to co do nas mówi nie jest dla nas ważne. Tym samym możemy urazić osobę towarzyszącą swoją obojętnością i brakiem uwagi na rozmówcy gdyż każdy komunikat i dźwięk telefonu staje się ważniejszy od treści rozmowy.
Wyjaśnijmy więc sobie jasno: nie chodzi o to, że telefony mają supermoc do niszczenia naszych relacji. To my pozwalamy na to aby telefon nami „rządził”. Co zrobić, aby nasze urządzenia nie wpływały na nasze relacje? Jeśli możemy, częściej odkładajmy telefony i nauczmy się słuchać drugiej osoby.
Autor; POKOLENIEX
Zdjęcie; Pixabay.com
_____________________________