10 stycznia 2021

SPOŁECZNY BILANS ROKU 2020

Miniony rok był dla nas wszystkich szczególnie trudny. Świat zatrzymał się marcu 2020. Zamknięto szkoły, centra handlowe, obiekty kulturalne i wiele, wiele innych. Nasze życie i codzienne funkcjonowanie zmieniło się o 180 stopni. Krajowe kwarantanny zapewniły nam ogrom czasu spędzonego w domu. Doświadczyliśmy zarówno dobrych jak i złych chwil, odnosiliśmy sukcesy i ponosiliśmy porażki. Zatrzymajmy się więc na chwilę i podsumujmy miniony rok.

Aby się jednak nie demotywować- zacznijmy od plusów!

A jednym z nich niewątpliwie jest większa ilość czasu wolnego. Poprzez zamknięcie w domu, zdalne nauczanie i pracę (w przypadku niektórych zawodów) domownicy spędzają ze sobą więcej czasu. Mogą go również poświęcić na samorozwój, dbanie o formę fizyczną i rzeczy, na które wcześniej nie mieli czasu. Nadrabiają zaległości serialowe, czytają książki, medytują, więcej czasu spędzają z dziećmi i rodziną. Wiele osób zwraca również uwagę na sytuację studentów. Znaczna część z nich jest obecnie zdolna do połączenia studiów z pracą, co umożliwia dodatkowy dochód. Ostatnim z największych plusów minionego roku jest polepszenie jakości powietrza w dużych miastach na całym świecie nawet o 21%. Ma na to wpływ obniżona liczba podróżujących samochodami czy komunikacją miejską. W erze pozamykanych galerii czy restauracji ludzie nie czują potrzeby wyjścia z domów.

Skala ogłupiania ludzi sięgnęła zenitu w 2020 roku

Porozmawiajmy jednak również o minusach.

Nie da się ukryć, że jest ich ogrom. Zacznijmy od tego, że bardzo duża ilość osób większość swojego czasu spędza aktualnie na przeglądaniu social mediów. Powoduje to nie tylko ogólne rozdrażnienie, ale i brak chęci kontaktu z najbliższymi. Zwiększa się również liczba rozwodów, ponieważ małżeństwa skazane na spędzanie ze sobą każdej wolne chwili coraz częściej się kłócą.

Na światło dzienne wychodzą problemy i różnice dzielące małżonków. Niejednokrotnie prowadzi to nawet do przemocy domowej. Nie zawiązują się również nowe związki małżeńskie. Powodem jest oczywiście zamknięcie lokali weselnych i problemy w organizacji zarówno ślubu jak i wesela. Kolejnym aspektem, jakim należy się zająć jest stan psychiczny ludzi. Zamknięcie w domach na dłuższy okres czasu bardzo często powoduje problemy natury psychicznej.

Brak bezpośredniego kontaktu z najbliższymi osobami niejednokrotnie powoduje stany lękowe, a nawet depresje. Zauważyliśmy również proces masowego zwalniania pracowników zatrudnionych na tzw. „umowie śmieciowej”. Są to głównie studenci zatrudnieni w oparciu o umowę zlecenie w takich miejscach jak np. centra handlowe, hotele czy restauracje. Niespodziewane zamknięcie tych obiektów spowodowało masowe zwolnienia, co z dnia na dzień pogorszyło sytuację finansową wielu ludzi.

Świat się zatrzymał

Posadę straciło również bardzo wiele osób zatrudnionych na umowie o pracę, nierzadko z niedostosowaniem się pracodawcy do praw pracowniczych, np. zapewnienia okresu wypowiedzenia umożliwiającego znalezienie nowej pracy. Najbiedniejsi obywatele znaleźli się więc w jeszcze gorszej sytuacji, ponieważ niejednokrotnie byli skazani na miesiące na zasiłku dla bezrobotnych, który nie wystarczał na wiele.

W złym stanie znajduje się również gospodarka. Złożyło się na to zamknięcie sklepów, lokali gastronomicznych czy wspomnianych wcześniej hoteli. Drastycznie spadły wpływy do budżetu państwa, np. z turystyki czy gastronomii. Co gorsza, kilka z wymienionych przeze mnie przykładów to jedynie namiastka tego, co przyniósł ze sobą miniony rok. Warto również wspomnieć o pandemii głodu zauważalnej w najbiedniejszych częściach zarówno Polski jak i całego świata.

Wpłynęło na to między innymi zamknięcie ważnych portów czy granic, przez które odbywał się transport pożywienia dla najbardziej potrzebujących. Ostatnim z punktów, jaki poruszę jest ogromna liczba zgonów. Ma to związek nie tylko z sama pandemią wirusa COVID-19, ale też z opłakanym stanem służby zdrowia. Nadmiar pacjentów, niewystarczająca liczba personelu medycznego, sprzętu ratującego życie i utrudniony dostęp do pierwszej, a w niektórych przypadkach niezbędnej pomocy lekarskiej spowodował śmierć wielu osób, które w normalnej sytuacji dałoby się uratować.

Zdjęcie symbolizujące reżim w którym przyszło nam żyć, demonstracja w Australii

Weźmy na celownik najważniejsze wydarzenia z roku 2020. Biorąc pod uwagę cały świat należy wspomnieć o pożarach, które spustoszyły Australię. Z powierzchni ziemi zniknęła nie tylko wielka liczba lasów, ale też tysiące gospodarstw domowych i ponad milion zwierząt.

Kolejnym wydarzeniem mającym ogromny wpływ na środowisko był orkan „Sabina”, który dotarł nad północne Niemcy. W niektórych miejscach prędkość wiatru wyniosła 100km/h, a nawet do 110km/h w podmuchach. Spowodował on poważne zakłócenia w komunikacji lotniczej i kolejowej oraz ogłoszenie zagrożenia meteorologicznego w znacznej części Niemiec.

Na jakiś czas zamknięto również szkoły i przedszkola. Kolejnym wydarzeniem, które miało miejsce w ubiegłym roku są wybory prezydenckie na Białorusi z 9 sierpnia. Według oficjalnych wyników wygrał je rządzący niezmiennie od 26 lat prezydent Aleksandr Łukaszenka zdobył aż 79,9% głosów, a jego przeciwniczka Swiatłana Cichanouska zaledwie 6,8%. Pozostali głosujący zagłosowali „przeciwko wszystkim”. Zdecydowana większość zarówno obywateli jak i polityków uważa, że wyniki wyborów zostały sfałszowane. Po ogłoszeniu zwycięstwa Łukaszenki, obywatele zaczęli wychodzić na ulice i protestować, przez co doszło do starć z policją i zamieszek.

Dzieci traktowane jak zwierzęta w zoo

Rok 2020 odznaczył się w historii wielkimi demonstracjami. Ludzie wyszli na ulice, niejednokrotnie pałowni, gazowani, bici i turbowani. Największa manifestacja w imię wolności i przeciw wprowadzanym restrykcjom odbyła się w Berlinie. Według szacunków wzięło w niej udział ok 2 miliony osób z całej Europy i Świata. Protesty odbywały się również w każdym kraju co tydzień z różnym nasileniem jednak to był rok społecznego buntu i niejako ludzkiej bezradności wobec drakońskich wytycznych rządów na całym świecie które doprowadziły do tysięcy bankructw, zapaści psychicznych, samobójstw.

Największa demonstracja o wolność w Berlinie w 2020 r

Biorąc pod uwagę najważniejsze wydarzenia, jakich doświadczyliśmy w Polsce – zaczniemy od wyborów prezydenckich. Wielu uważa, że wyniki zostały sfałszowane, a głosy zza granicy nie zostały wzięte pod uwagę. Ostatecznie wygrał je wcześniej urzędujący Andrzej Duda z wynikiem 51,03%. Jego kontrkandydat Rafał Trzaskowski (prezydent Warszawy) miał uzyskać 48,97% głosów. Frekwencja wyniosła 68,18%.

Ogłoszenie wyników wywołało wiele kontrowersji. Sztab wyborczy Trzaskowskiego złożył do sądu protest wyborczy, w którym uważa, że kandydaci nie byli traktowani po równo. Podważa również autentyczność samych wyników i rzetelność w liczeniu głosów. Kolejnym wydarzeniem, jakiego doświadczyliśmy w minionym roku był pożar Biebrzańskiego Parku Narodowego.

Był to największy pożar w historii tego parku i trwał tydzień. Straty obejmują około 5,5 tys. hektarów parku i jego okolic. W akcji wzięło udział około 1,5 tys. strażaków. Na pomoc OSP udało się zebrać ponad 3,5 mln zł, co pokazuje ogromną siłę i jedność Polaków w podbramkowych sytuacjach. Kolejnym wydarzeniem mającym miejsce w naszym kraju są protesty powstałe po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego dotyczącego przerywania ciąży. Demonstracje odbywały się na terenie całego kraju, bez względu na zakaz zgromadzeń.

Branża lotnicza szacuje straty na poziomie 300 miliardów dolarów

Sytuacja podzieliła nawet polityków. Jedni z nich chcieli wprowadzenia całkowitego zakazu aborcji, drudzy dopuszczają ją tylko w momencie zagrożenia  zdrowia i życia matki lub gwałtu. Trzecia grupa żądała wprowadzenia „aborcji na życzenie” do 12 tygodnia ciąży lub nawet później. Tę ostatnia grupę poparła Marta Lempart stojąca na czele Ogólnopolskiego Strajku Kobiet.

Wszystkie z wymienionych czynników i wydarzeń wpłynęły na to, że minionego roku nie będziemy uważać za najlepszy. Znaczna część społeczeństwa ma cichą nadzieję na zmiany, oczywiście na lepsze. Wszyscy jednak zastanawiają się nad tym, co przyniesie niedawno rozpoczęty, nowy, 2021 rok. Dla wielu stanowi on czystą kartę i nowy początek, inni niestety nie wiążą z nim wielkich nadziei.

Oby był jednak zdecydowanie lepszy od swojego poprzednika i przyniósł wszystkim jak najwięcej radości, zdrowia i spokoju ducha. Miejmy również nadzieję, że nowy rok pozwoli nam nauczyć się nieco spokojniejszego podejścia do niektórych spraw i chęci rozmowy, nie kłótni.

Autor; Natalia Malessa

Zdjęcia/internet/fb

______________________________