POLSKI CUKIER TAŃSZY W NIEMCZECH
O sytuacji opowiada nam Pan Marcin, który za granicę Polski wyjeżdża raz w miesiącu. Zdziwiła go cena za 1kg cukru, która po przeliczeniu- po wysokim obecnie kursie euro wychodziła taniej niż w naszym kraju.
Myślałem, że to jakiś błąd cenowy. Nigdy nie robiłem większych zakupów w Niemczech poza chemią, bo nigdy się to nie opłacało w przeliczeniu na złotówki. Z drugiej strony pomyślałem sobie, że to jakaś promocja tylko tego sklepu. Włączyłem Internet, a tutaj informacja ogólnokrajowa. Wszędzie taka sama cena– dodaje.
Najbardziej kontrowersyjny w tej sytuacji jest fakt, że mówimy o polskim cukrze naszego producenta.
Za ten sam cukier Polacy muszą zapłacić więcej w naszym kraju. Jak to jest, że produkt, który powstaje na naszej ziemi, następnie jest transportowany za granicę (transport zasilany drogim obecnie paliwem) i może być sprzedany innemu narodowi taniej?
Nikt nie potrafi odpowiedzieć na to pytanie. Sytuacja natomiast trwa już dłuższą chwilę. Jak się dowiedzieliśmy Niemcy wprowadzili również limity na cukier. Standardowo jest to 5kg na osobę.
Wyjątkiem są jednak miejscowości, w których mieszka wyjątkowo dużo Polaków. Tam limit został zmniejszony do 2 kg na osobę.
PO WĘGIEL DO CZECH
– W piątek mieliśmy 30 ton węgla. W Poniedziałek zostały jedynie 2 tony. – to wypowiedź Polaka, który pracuje na czeskim skupie węgla.
W rozmowie z nami podkreśla, że ma coraz częściej kontakt ze swoimi rodakami. Ci od ostatnich miesięcy masowo udają się w kierunku Czech by zakupić węgiel.
Ten okazuje się o wiele tańszy niż w naszym kraju. Za tonę węgla w Czechach zapłacimy ok 5,5 tysięcy koron. Po przekroczeniu granicy ten węgiel warty jest niemal 5 razy więcej.
Polacy więc zaczęli robić niezły interes na transporcie węgla zza Czeskiej granicy. Wiele osób jest zmuszonych do dalszych wycieczek za ciemnym kruszcem.
Zwyczajnie w świecie nie stać ich na zapewnienie sobie ciepła na nadchodzące miesiące. Sytuacja za naszą granicą również jest nieciekawa jeśli chodzi o zapasy węgla.
Te kończą się bardzo szybko. Magazyny pustoszeją w mgnieniu oka. Jak się dowiedzieliśmy- wiele skupów zamyka sprzedaż dla Polaków pozostawiając pozostałości jedynie dla swoich rodaków.
NAJLEPIEJ TAM GDZIE NAS NIE MA
To bardzo popularne i prawdziwe przysłowie. Mówiąc wprost kolorowo nie jest nigdzie. O życiu w Holandii mówi nam Pani Magda, która mieszka tam od 10 lat:
– Tak drogo jeszcze nie było. Nie tylko paliwo, jedzenie, ale i również rachunki. W ostatnich miesiącach ceny wzrosły szybciej niż przez cały okres odkąd tutaj jestem.
Polka postanowiła zostać z rodziną już na stałe za granicą. Jej dorosła córka pozostała w Polsce. Mają ze sobą kontakt.
Rozmawiamy z córką raz w tygodniu na Skype. U nas jest bardzo nieciekawie lecz jak ona mówi ile wydaje na zakupy to łapię się za głowę. Aż tak drogo to u nas nie jest. – dodaje w rozmowie.
Photo by Dennis Siqueira on Unsplash/Photo by Vlad Frolov on Unsplash