14 lipca 2021

Reprodukcje obrazów Chełmońskiego w postaci murali na przystankach autobusowych

Miejscowość Czarny Las postanowiła w dość nietypowy sposób uhonorować pamięć Józefa Chełmońskiego, jednego z najwybitniejszych polskich malarzy który słynie przede wszystkich z pejzaży obrazujących życie polskiej i ukraińskiej wsi. Chełmoński przez kilkadziesiąt lat mieszkał w pobliskiej Kuklówce Zarzecznej pod Grodziskiem Mazowieckim. Teraz w Czarnym Lesie zachwycają przystanki autobusowe ozdobione reprodukcjami dzieł artysty.

Józef Chełmoński urodził się 7 listopada 1849 roku, we wsi Boczki. Pochodził ze szlacheckiej artystycznej choć niezamożnej rodziny.

Jego ojciec, wójt wsi Boczki, nie tylko grał na skrzypcach ale również malował oraz wykonywał szkice włości w Nieborowie. Dziadek Józefa również pasjonował się rysunkiem.

W latach 1867–1872 uczył się w warszawskiej Klasie Rysunkowej i w prywatnej pracowni Wojciecha Gersona. W latach 1872–1875 studiował w Monachium na Akademii Monachijskiej.

W 1875 przybył do Paryża. Jego obrazy, inspirowane wiejskim życiem, ukazujące chłopów na polu przy pracy, a także zwierzęta, zyskały ogromną popularność.

Będąc w Paryżu współpracował jako ilustrator z paryskim „Le Monde Illustré”.Oprócz Paryża, odwiedził także Włochy oraz Podole i Ukrainę.

Ze względu na śmierć trójki dzieci (Józef, Hanna oraz Tadeusz) problemy rodzinne, nieporozumienia z żoną Chełmoński w 1889 opuszcza dom w Warszawie, w którym mieszka jego rodzina i kupuje dworek w Kuklówce, gdzie mieszkał aż do śmierci.

W roku 1914 przeżył atak apopleksji, doznając paraliżu jednej ręki. Mimo tego że jego brat lekarz przywrócił sprawność ręki, Chełmoński nie namalował już nic więcej. Zmarł w wieku 64 lat. Pochowany został na cmentarzu w Żelechowie.

zdjęcia; Obiektywnie/fb