12 stycznia 2021

Dlaczego władza tak bardzo angażuje się w proces upaństwawiania intratnych segmentów gospodarki?

Polski Holding Hotelowy, spółka ze 100% udziałami skarbu państwa, przejmuje hotel Regent za ułamek jego wartości. Jak wynika z obserwacji właścicieli hoteli, PHH w ostatnim okresie wykazuje wzmożoną aktywność akwizycyjną. Poboczny obserwator może sądzić, że to państwo próbuje skupować hotele w interesie tego państwa. Państwo jest tak jak bank, większość ludzi widzi budynek i instytucję i zapomina o tym, że każdy bank ma właścicieli.

zdj/pixabay

Jeśli bankrutuje bank, to nie znaczy, że bankrutują jego właściciele. Właściciele w tym czasie się bogacą, ponieważ bank bankrutuje dlatego, że wyciągnęli z niego pieniądze. Zakup takiej nieruchomości jak duży hotel wymaga inwestycji nawet po zakupie. Zyski pojawiają się dopiero po wielu latach.

Dlaczego władza tak bardzo angażuje się w proces upaństwawiania intratnych segmentów gospodarki, skoro zyski mogą się pojawić dopiero wtedy, kiedy obecna władza może nie być już przy władzy, bo tak wynika chociażby z historii, że następuje regularna wymiana ekip rządzących?

Tym samym mogą zrobić przysługę kolejnej ekipie, która w przyszłości obejmie władzę. Pod warunkiem, że te hotele w tym czasie będą jeszcze państwowe. Wystarczy cofnąć się kilkadziesiąt lat wstecz, do okresu transformacji, kiedy zmieniał się ustrój w Polsce. Od kogo wtedy można było kupić najtaniej całe przedsiębiorstwa wraz z majątkiem? Od państwa. Bo państwo jest pojęciem abstrakcyjnym.

Należy do wszystkich, czyli do nikogo. Bo mało kto będzie odczuwał osobiście stratę, którą poniesie państwo w wyniku niegospodarności. Ponieważ w takiej sytuacji nikomu nikt nie zabiera bezpośrednio z jego prywatnej kieszeni. Niedawno mieliśmy test tego jak łatwo jest wyrzucać bezkarnie setki milionów publicznych pieniędzy. Chociażby 70 mln na karty do głosowania, czy sama organizacja wyborów, nie wspominając handlarza bronią, rodziny Szumowskich, czy instruktora narciarskiego.

Czy ktoś osobiście poczuł się okradziony? Może się okazać, że hotele, które dzisiaj się skupuje, trafią za jakiś czas w prywatne ręce, do ludzi powiązanych z obecną władzą i też nikt nie będzie protestował, że państwo znów coś sprzedało za grosze. Bo najtaniej kupuje się od państwa, którym się rządzi. Zbyt długo żyję na tym świecie i zbyt dużo widziałem, żeby uwierzyć w jakąkolwiek ideologię ekip rządzących tym krajem. Tą ideologią jest biznes.

Wielkie słowa są dla naiwnych. Dzisiaj państwo rozrzuca się wspólnymi pieniędzmi, obdarowuje wszystkich dookoła, po to, żeby odwrócić ich uwagę od tego ile się zabiera, albo będzie się zabierać ze wspólnej skarbonki. W tym kraju mało kto rozumie ekonomię i bez problemu można większość omamić pojęciami, których nie rozumieją. Tak, jak za powszechnym przyzwoleniem sprzedano polski przemysł.

Bo raz, że nikt nic z tego nie rozumiał, dwa, że każdy był zaabsorbowany własnymi problemami. Czyżbyśmy byli świadkami jakiegoś długoterminowego planu, którego nikt nie rozumie? Obudzimy się za kolejne 30 lat i wtedy niektórzy zaczną pokazywać prawdę, którą będzie się nazywać teoriami spiskowymi.

Autor; Ryszard Tutko

_____________________________