30 grudnia 2020

Powinniśmy się przygotować na dwa, trzy lata biedy, a nawet dłużej

W tym miesiącu kilkunastu naszych klientów zawiesiło, lub zlikwidowało działalność gospodarczą. To samo było w ubiegłym miesiącu. Należy szacować, że w skali miasta jest to kilkuset przedsiębiorców a w skali kraju może być ich nawet kilkaset tysięcy. Wbrew pozorom są to skutki dopiero pierwszego lockdownu, któremu jak widać tarcze niewiele pomogły, ponieważ rząd nie rozumie przedsiębiorczości. Nie wystarczy wyłożyć kasę na przetrwanie.

Zdjęcie:Tina Bosse naUnsplash

Żadne pieniądze nie zapewnią klientów na towary i usługi, którzy zaczęli odpływać. Przedsiębiorcy rezygnują z działalności głównie dlatego, że tracą zbyt na swoje towary i usługi. Ten proces nie jest skutkiem ostatnio wprowadzonych obostrzeń jak się niektórym wydaje. Ich skutki są dopiero przed nami. Żaden przedsiębiorca nie podejmuje decyzji o likwidacji, czy zawieszeniu działalności z dnia na dzień. Ponieważ dla większości tych ludzi to są główne, albo jedyne źródła utrzymania.

Ten proces trwa zwykle co najmniej kilka miesięcy. Najpierw jest nadzieja i oczekiwanie, że być może sytuacja się poprawi. Potem dojrzewa decyzja o zakończeniu działalności, kiedy koszty zaczynają przerastać przychody. Wiosną pisałem, że skutki zaczniemy odczuwać dopiero pod koniec roku, ale to dopiero początek kryzysu. Powinniśmy się przygotować na dwa, trzy lata biedy, a nawet dłużej.

Ponieważ dopiero teraz skutki zaczynają się rozlewać na cały biznes. Firmy szukają oszczędności i wstrzymują się z inwestycjami. Banki udzielają mniej kredytów, więc pieniądz nie płynie do gospodarki. Z rynku ściągane są pieniądze ze spłaty kredytów. Generalnie coraz mniej pieniądza jest w realnym obrocie, co sukcesywnie będzie się przekładać na spadek koniunktury. Nie należy słuchać Morawieckiego o tym, że wkrótce znów wrócimy do Raju, bo takie bajanie niczemu nie służy.

Dzisiaj jeszcze nie widać gwałtownego tąpnięcia i nie należy się go spodziewać, bo to tak nie działa. Władza będzie chciała to wykorzystać w tępej propagandzie, bo będzie to następować powoli. Kostki domina też się nie rozsypują od razu. Tego rodzaju kryzys jest zjawiskiem kroczącym, tak jak wirus. Najpierw jeden musi odczuć biedę, żeby następnie odczuł ją ktoś inny, kto przenosi ją na kolejnego. Organizujcie się i słuchajcie wszystkich, tylko nie rządu.

Każdego, kto nie funkcjonuje w polityce, bo zaczyna się kolejny wielki proces okradania społeczeństwa. Powtórzę to, co już kiedyś napisałem – największym postępem złodziei jest to, że okradają dając. Jeszcze jedna stara prawda – rząd nie ma własnych pieniędzy i niczego wam nie daje. On nawet wam niczego nie oddaje. Niedługo, przynajmniej inteligentni ludzie się o tym przekonają a naiwni staną się jeszcze bardziej biedni, żyjąc w przekonaniu o własnym bogactwie.

Autor; Ryszard Tutko

_______________________________