
Pandemia dobiega końca? Ten śmiały wniosek wysuwa się na myśl wielu z nas. Powodem jest zamykanie śląskich oddziałów przeznaczonych dla pacjentów zakażonych koronawirusem.
Jeszcze niedawno województwo śląskie było uważane za epicentrum pandemii COVID-19. Początkiem było wykrycie pierwszych ognisk epidemicznych w kopalniach pod koniec maja 2020. Spowodowało to widmo zamykania kopalń. Ruszono więc z przeprowadzaniem testów PCR.
Wyniki nie przyniosły pocieszenia, ponieważ liczba zakażonych górników według przeprowadzonych testów z dwóch największych firm wydobywczych w Polsce wyniosła 3200. Zaczęło przybywać zakażeń w kolejnych kopalniach.
Zdecydowana większość tamtejszych pacjentów i ich rodzin przechodziła wykryte zakażenie bez żadnych objawów bądź z małą liczbą objawów. Zamknięto zdrowych ludzi na przymusowej kwarantannie.
Informacje z 27 grudnia pokazują, że województwo śląskie jest piątym jeśli chodzi o ilość zakażeń koronawirusem. Na 3678 nowych zakażonych, 279 pochodzi właśnie ze śląska. W porównaniu z początkiem listopada, kiedy liczba ta przekraczała 4000 zakażeń dziennie – 279 nowych przypadków to bardzo znaczący spadek.
Czy zamykanie oddziałów covidowych jest jednak dobrym rozwiązaniem? Jakie przyniesie skutki? Czy otworzą się ponownie? Odpowiedzi na te pytania zapewne uzyskamy zapewne na przestrzeni kolejnych tygodni i miesięcy.
Autor; Natalia Malessa
____________________________