
Koniec tematu. Nie może premier ot tak wyjść na mównicę i powiedzieć, że jutro nie macie prawa wyjść na ulicę, bo nie. Dlaczego się to robi? Po to, żeby systemowo tworzyć państwo niewolnicze. Wprowadzenie ograniczeń wolności na podstawie procedur określonych konstytucją mogłoby zwiększyć świadomość obywateli, że wszelkie tego rodzaju działania muszą z czegoś wynikać i wymagają określonych procedur.
Dzisiaj tresuje się społeczeństwo w sposób przypominający tresurę zwierzęcia. Żeby wymusić posłuszeństwo, trzeba kilka razy zdzielić je batem. Potem zwierzę staje się posłuszne już tylko na sam widok bata. Dzisiaj władza liczy cierpliwie na zmęczenie materiału, uznając, że określona liczba kar spowoduje, że ludzie staną się posłuszni.
Na skutek traumy tym wywołanej, w przyszłości wystarczy już tylko zagrozić karą, żeby wymusić określone zachowanie. Stajemy się powoli niedźwiedziem w cyrku. Potężnym i silnym zwierzęciem, będącym na wolności postrachem innych gatunków, który zostaje sprowadzony do poziomu pieska salonowego. Jeśli niedźwiedź już na początku nie rozszarpie swojego tresera, to z każdym kolejnym dniem będzie się stawał takim pieskiem.
Paradoksalnie ta sama władza, która okrzykuje mordercami ludzi protestujących na ulicach, używając argumentów, że narażają innych na niebezpieczeństwo, stawia pomniki tym, którzy walczyli chociażby w ostatniej wojnie, również narażając innych ludzi na znacznie większe niebezpieczeństwo. Chociażby Powstanie Warszawskie, które pochłonęło setki tysięcy ofiar cywilnych.
Jednak powstańców okrzykuje się bohaterami a nie mordercami, argumentując, że walka o swoje prawa wymaga ofiar. Czym więc różni się dzisiejsza sytuacja od tamtej, kiedy obywatele również walczą o swoje prawa. To nie jest tylko kwestia powstrzymania obecnej władzy, ale jest to walka o przyszłość, bo istnieje duże prawdopodobieństwo, że każda kolejna władza będzie chciała sięgnąć po te same narzędzia.
Z pandemią można walczyć na wiele różnych sposobów, ale tutaj widać już wyraźnie, że pandemia jest tylko pretekstem i władza wybiera tylko jeden sposób, który pozwoli jej osiągnąć własne cele. Dlatego, 31 grudnia ludzie powinni wyjść na ulicę, po to żeby nauczyć tę władzę przestrzegania prawa i przeciwstawić się tworzeniu państwa niewolniczego. Albo społeczeństwo dzisiaj pokaże siłę niedźwiedzia albo jutro będzie salonowym pieskiem, który będzie mógł wyjść na spacer tylko wtedy, kiedy pan mu na to pozwoli.
Autor; Ryszard Tutko
________________________